Rekordowa wyprawa żaglowca Generał Zaruski na Spitsbergen
Po 101 dniach na morzu w środę, 8 października Generał Zaruski znów stanął przy nabrzeżu Ołowianki w Gdańsku. Celem wyprawy było dotarcie na Spitsbergen – dokładnie pół wieku po pierwszej wizycie tego żaglowca w tym rejonie. W 1975 roku dowodził nim kapitan Andrzej Rościszewski.
W uroczystym powitaniu uczestniczyli m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, wiceprezydent Piotr Borawski oraz przedstawiciele województwa pomorskiego.

Najdłuższy rejs w historii Generała Zaruskiego
Tegoroczny rejs był najdłuższą wyprawą w historii Generała Zaruskiego, żaglowca pływającego pod gdańską banderą od 13 lat. 20 lipca jednostka dotarła do Hornsundu, gdzie mieści się Polska Stacja Polarna. Tym samym, załoga osiągnęła cel po 21 dniach żeglugi.
- Żaglowiec ustanowił też nowy rekord – dotarł na szerokość geograficzną 80°35’ N, czyli nieco dalej niż podczas historycznej wyprawy sprzed 50 lat.
Rejs rozpoczął się w Gdańsku 30 czerwca. W jego trakcie załogi, zmieniające się co kilka tygodni, odwiedziły 10 portów i 5 polskich stacji badawczych.
W pierwszym etapie uczestniczyli młodzi ludzie z Gdańskiej Szkoły Pod Żaglami prowadzonej przez Gdański Ośrodek Sportu. Drugi etap zrealizowali studenci Uniwersytetu Wrocławskiego w ramach projektu naukowego Instytutu Nauk Geologicznych.
Edukacyjna i społeczna misja żaglowca
Łącznie przez pokład Generała Zaruskiego przewinęło się 140 osób, głównie młodzież. Kapitan Marcin Dobrowolski, który dowodził w pierwszych etapach rejsu, nie krył uznania dla uczestników.
To fantastyczni ludzie, z którymi chciałbym się spotykać częściej, najlepiej na pokładzie naszego żaglowca. To nie tylko jednostka pływająca, ale też ogromny kapitał społeczny i edukacyjny. Najważniejsze nie są liczby, ale to, co zostało w uczestnikach. Cieszę się, że społeczna misja „Zaruskiego” trwa.
kpt. Marcin Dobrowolski / kapitan Generała Zauskiego
Hołd polskim żołnierzom i historyczne miejsca na trasie
W drodze powrotnej żaglowiec zawinął m.in. do Narwiku, gdzie załoga oddała hołd polskim żołnierzom poległym w 1940 roku podczas walk o ten norweski port. Odwiedzono też miejsce spoczynku wraku ORP Grom zatopionego przez Niemców w czasie II wojny światowej.
To był dla nas ważny, historyczny moment. Dla mnie największym przeżyciem była postawa załogi: pełne zaangażowanie, pasja i pracowitość. To najlepszy dowód na to, że warto budować i utrzymywać polskie żaglowce szkoleniowe.
kpt. Adam Walczukiewicz / kapitan Generała Zaruskiego
























Napisz komentarz
Komentarze