Ukradł alkohol na dworcu w Sopocie...
W jednym ze sklepów na terenie dworca kolejowego w Sopocie 42-letni mężczyzna schował w nogawkach spodni dwie butelki alkoholu i wyszedł bez zapłacenia. Zauważył to pracownik ochrony, który natychmiast za nim ruszył. Złodziej został dogoniony w rejonie dworca, gdzie doszło do szamotaniny.
CZYTAJ TEŻ: Pijany pojechał po alkohol elektryczną hulajnogą. Wydmuchał 1,7 promila
...potem rzucił się na ochroniarza i przechodnia
W pewnym momencie złodziej uderzył ochroniarza, a następnie także przypadkowego przechodnia, który ruszył mu z pomocą. Obaj mężczyźni doznali obrażeń skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała. W obezwładnieniu agresora pomogło kilku innych przechodniów. Podczas szamotaniny jedna z butelek ukrytych w nogawkach rozbiła się, kalecząc sprawcę. Na miejscu pojawili się wezwani policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie, którzy przejęli ujętego mężczyznę. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Policja dziękuje za obywatelską postawę
Zatrzymany 42-latek został doprowadzony do sopockiej komendy, a następnie do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej oraz naruszenia czynności narządów ciała. Zastosowano wobec niego tymczasowy areszt na 3 miesiące.
- Dziękujemy pracownikowi ochrony oraz przechodniom za zdecydowaną i obywatelską postawę, która przyczyniła się do szybkiego ujęcia sprawcy. Jednocześnie funkcjonariusze przypominają, że w podobnych sytuacjach najważniejsze jest osobiste bezpieczeństwo. W przypadku kontaktu z agresywną osobą należy przede wszystkim powiadomić służby i unikać bezpośredniej konfrontacji. Dzięki wspólnemu działaniu ochrony, świadków i policjantów mężczyzna został zatrzymany, a jego sprawa znajdzie swój finał w sądzie – podkreślają policjanci z Sopotu.
























Napisz komentarz
Komentarze