Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Prezydent Tczewa pod lupą prokuratury. "To prywatna wojna i polityczna zemsta"

Prokuratura ponownie zajmuje się sprawą nieścisłości w oświadczeniu majątkowym złożonym przez obecnego prezydenta Tczewa Łukasza Brządkowskiego. Drugą kwestią do wyjaśnienia jest też ponowna analiza powołania do Rady Nadzorczej jednej z miejskich spółek osoby, która zdaniem zgłaszającego, nie miała wymaganych uprawnień. Prezydent komentuje krótko: - To prywatna wojna.
Prezydent Tczewa pod lupą prokuratury. "To prywatna wojna i polityczna zemsta"
Prokuratura Rejonowa w Malborku wszczęła śledztwo w sprawie oświadczenia majątkowego prezydenta Tczewa Łukasza Brządkowskiego oraz powołania członka rady nadzorczej miejskiej spółki

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Prezydent Tczewa pod lupą prokuratury

Sprawę złożenia fałszywego oświadczenia majątkowego przez prezydenta Tczewa oraz domniemanego powołania przez niego członka rady nadzorczej, który nie miał wymaganych uprawnień bada Prokuratura Rejonowa w Malborku.

Ponownie jak wcześniej, tak i teraz zawiadomienie w tej sprawie złożył Zbigniew Urban, wieloletni były już radny Tczewa. Były samorządowiec powiadomił organa ścigania o tym, że prezydent Łukasz Brządkowski w swoim oświadczeniu majątkowym z kwietnia 2024 r. nie wpisał diet radnego. Jego zastrzeżenia dotyczyły także kwestii powołania przez prezydenta członka rady nadzorczej spółki Tczewskie Centrum Sportu i Rekreacji mimo że, ten miał nie spełniać ustawowych wymogów do objęcia takiej funkcji.

CZYTAJ TEŻ: Twórcy największej kopalni kryptowalut przed sądem. Oskarżony urzędnik z Tczewa

Zarzuty dotyczą m.in. diet radnego i służby w WOT

O fakcie wszczęcia śledztwa w obu tych sprawach poinformowała malborska prokuratura. W sprawie złożenia fałszywego oświadczenia majątkowego działania wyjaśniające dotyczą części dotyczącej diet oraz służby w Wojskach Obrony Terytorialnej. Drugą kwestią jest niedopełnienie obowiązków przez prezydenta Tczewa poprzez powołanie członka rady nadzorczej.

Jak napisał na portalu społecznościowym Zbigniew Urban: „Pisałem już kiedyś, że się nie nadają i mają oddać władzę oraz stanowiska? Radni do roboty, za coś wam płacą z pieniędzy podatników. Będą wcześniejsze wybory w Tczewie?”

Pierwsze zawiadomienie jakie złożył były radny nie spotkało się z pozytywną decyzją prokuratury. Zgłaszający uzyskał odpowiedź, że prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa w przedmiotowych sprawach. Zbigniew Urban złożył zażalenie i po ponownej analizie tym razem malborska prokuratura wszczęła śledztwo.

Prezydent nie jest specjalnie zdziwiony kolejnym działaniem byłego radnego. I jak zapewnia, do żadnej odpowiedzialności pociągnięty nie będzie. 

- Temat jest stary, w zasadzie już wyjaśniony jesienią 2024 roku. Ktoś po roku próbuje ten temat odgrzać - mówi Brządkowski. - Prawda jest taka, że prokuratura zadała nam zapytanie w tej sprawie. Pracownik merytoryczny złożył wyjaśnienia. Prokuratura nie podjęła żadnych czynności, uznając, że sprawa została wyjaśniona. Oczywiście, zapewne z przyczyn politycznych próbuje się rzucać takie sprawy – zgodnie z zasadą, że kogoś można uwalić błotem, a coś na pewno się przyklei. 

I dodaje: - Ja się zajmuję naprawdę ważnymi sprawami dotyczącymi zarządzania miastem. Zgłosiliśmy do prokuratury trzy sprawy, które dotyczą działalności dwóch spółek miejskich Tczewskiego Centrum Sportu i Rekreacji oraz Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Straty, jakie najprawdopodobniej zaistniały to około 5 mln zł, które można było wykorzystać z pożytkiem dla miasta. Jednak nie ja jestem od ferowania wyroków. To zadanie sądu. Moim zadaniem jest zgłaszanie tego typu spraw do wyjaśnienia.

„To prywatna wojna i polityczna zemsta”

Łukasz Brządkowski przekonuje, że nie ma żadnych obaw związanych z działaniami zgłaszającego. Jak przyznaje, były radny jest bardzo znaną osobą w Tczewie.

- Z tego co się orientuję, od wielu lat tropi różnego rodzaju „nieprawidłowości”, ale jak do tej pory żadna sprawa nie zakończyła się dla niego sukcesem – zauważa prezydent Tczewa. - To taka sprawa na pograniczu zemsty politycznej i wojny prywatnej. Szkoda, że są w nią angażowane instytucje państwowe, ponieważ one zdecydowanie mają co robić.

Łukasz Brządkowski przypomina, że były samorządowiec bezskutecznie kandydował na prezydenta Tczewa i radnego miasta. 

- Chciał zostać również prezesem Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Tczewie lub chociażby członkiem rady nadzorczej tej spółki – dodaje. - Nie udało się, dlatego prowadzi obecnie prywatną wojnę i niestety angażuje do tego służby państwowe.

ZOBACZ TAKŻE: Tczew wyłonił wykonawcę remontu basenu. Prace ruszą na początku 2026 roku

Urban odpowiada

Po medialnych publikacjach, Urban zabrał głos na swoim Facebooku.

- Z troski o los mojego rodzimego miasta Tczewa i upadku jaki mu grozi po wprowadzeniu nowych standardów przez Samorząd odNowa, także w zakresie polityki kadrowej, inwestycyjnej i obsady zarządów i rad nadzorczych spółek miejskich, przeanalizowałem dostępne w BIP oświadczenia majątkowe Łukasza Brządkowskiego i 23 października 2024r. sam złożyłem zawiadomienie do prokuratury, bo radni byli w tej materii bezradni. O co on ma do mnie pretensje?

Łukasz Brządkowski został prezydentem Tczewa w 2024 r. W drugiej turze wyborów zdobył 66 proc. głosów. Pokonał Mirosława Pobłockiego, który od 2002 r. był wiceprezydentem, a od 2010 r. prezydentem Tczewa. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama
Reklama