Polska reprezentacja w rugby walczy o awans, ale brakuje wsparcia
Nasza reprezentacyjna drużyna jest liderem grupy Rugby Europe Trophy, czyli trzeciego poziomu europejskiego wliczając w to Puchar Sześciu Narodów, czyli coroczny turniej, w którym grają najsilniejsze nacje jak: Anglia, Irlandia, Walia, Szkocja, Francja i Włochy. Biało-czerwoni byli już na poziomie Rugby Europe Championship, ale spadli z niego w sezonie 2023/24. Brakowało nam zawodników, którzy graliby na co dzień w zawodowych ligach, doświadczenia, czasu na przygotowanie się do konfrontacji z takimi drużynami jak: Rumunia, Portugalia, Niemcy, Belgia czy Holandia. W tamtych krajach rugby cieszy się zasłużoną atencją i wsparciem państwa oraz sponsorów, u nas jest odwrotnie.
CZYTAJ TEŻ: Polska pokonuje Szwecję i wygrywa w Rugby Europe Trophy!
Po spadku do RET i przejęciu kadry narodowej przez trenerów Kamila Bobryka i Tomasza Stępnia niewiele - jeśli w ogóle – coś się zmieniło. Zapał do pracy jest wśród zawodników i sztabu ogromny, ale możliwości coraz mniejsze, bo w Polskim Związku Rugby brakuje środków na to, by ewentualny awans do REC miał sens i przyczynił się do rozwoju tej dyscypliny sportu w Polsce.
"W Polskim Związku Rugby nie ma pieniędzy na nic"
Poziom desperacji w walce o byt unaocznił niedawno, swoją inicjatywą, Tomasz Stępień. Jeden z dwóch, oprócz Kamila Bobryka, selekcjonerów reprezentacji Polski ogłosił nietypową inicjatywę. Wystartował w październiku w Maratonie Poznańskim, by… wesprzeć zawodników, których sam prowadzi.
- To grupa prawdziwych wojowników. Facetów, którzy na każdym treningu, każdym zgrupowaniu i każdym meczu zostawiają na boisku serce, pot, czasem i krew. Praca z nimi to duma i ogromna odpowiedzialność. Ale choć pasji mamy pod dostatkiem, to nie zawsze mamy to, co najprostsze, czyli środki, by zapewnić chłopakom godne warunki przygotowań. W Polskim Związku Rugby nie ma pieniędzy nie tylko na kadrę, tam nie ma pieniędzy na nic – powiedział nam Tomasz Stępień.
Trener zaczął obawiać się, tego, że po tym, co powiedział serwisowi zawszepomotrze.pl wkrótce przestanie pracować dla Polskiego Związku Rugby. Póki co tak się nie stało i wraz z Kamilem Bobrykiem poprowadził kadrę do wygranych z reprezentacją Litwy 41:8 oraz Danią 47:6.
Zebrane środki w całości trafiły do zawodników kadry narodowej. Udało się zgromadzić około 15 tysięcy złotych, a pieniądze przeznaczono na sprzęt treningowy, dodatkowe ubezpieczenia, leczenie kontuzji oraz sprzęt do regeneracji.
Przygotowania do meczu w Gdyni
Bez względy na co będą mogli pozwolić sobie reprezentanci Polski, kadra narodowa zebrała się przed meczem z Czechami na zgrupowaniu w Cetniewie. Znad morza polscy rugbiści przemieszczą się do Gdyni, aby tam na Narodowym Stadionie Rugby zagrać w sobotę, 22 listopada o godz. 13 z reprezentacją Czech. Gdyby komuś z jakichś powodów nie udało się dotrzeć na stadion przy ul. Kazimierza Górskiego w Gdyni, będzie mógł zobaczyć to spotkanie w TVP Sport. Będzie to trzeci i ostatni mecz Polaków w rundzie jesiennej Rugby Europe Trophy.
- Jesteśmy bardzo mocno zmobilizowani, bo widzieliśmy choćby ostatni ich mecz ze Szwedami i wygląda na to, że są bardzo solidnym zespołem w każdym elemencie rugby – mówi Tomasz Stępień.
Niemal równo rok temu polscy rugbiści grali w Pradze z Czechami. Na słynnym stadionie Marketa, znanym przede wszystkim kibicom żużla, biało-czerwoni po dramatycznym meczu wygrali 22:15, a wszystkie punkty dla Polski zdobyli dwaj zawodnicy z Trójmiasta: Wojciech Piotrowicz (Ogniwo Sopot, 17) i Szymon Sirocki (Arka Gdynia, 5).
Czas na rewanż w Gdyni. A to z pewnością jest szansa na obejrzenie dobrego rugby na żywo. Tym bardziej, że będzie to ostatni tegoroczny mecz reprezentacji Polski w 2025 roku. Dokończenie rozgrywek na wiosnę 2026 roku.
Powołani zawodnicy: Filip Nawrocki - Leeds Tykes (Anglia), Jakub Wojtkowicz - RFC Sligo (Irlandia), Wiktor Wilczuk - Ogniwo Sopot, Peet Vorster - Juvenia Kraków, Dominik Mohyła - RC Arka Gdynia, Sylwester Gąska - Ogniwo Sopot, Zenon Szwagrzak - Melrose RC (Szkocja), Piotr Zeszutek - Ogniwo Sopot, Krystian Olejek - Pogoń Siedlce, Piotr Wiśniewski - Pogoń Siedlce, Mateusz Bartoszek - RC Bassin d'Arcachon (Francja), Bercho Botha - Pogoń Siedlce, Jan Mroziński - Ogniwo Sopot, Jakub Małecki - Budowlani Łódź, Michał Mirosz - Pogoń Siedlce, Vaha Halaifonua - Pogoń Siedlce, Thomas Toevalu Leszka - US Marmandaise Rugby (Francja), Mateusz Plichta - Ogniwo Sopot, Dawid Plichta - Orkan Sochaczew, Jędrzej Nowicki - Pogoń Siedlce, Wojciech Piotrowicz - Ogniwo Sopot, Jonathan O'Neill - Orkan Sochaczew, Daniel Gdula - Pogoń Siedlce, Nicolas Saborit-Zajdow - Pogoń Siedlce, Szymon Sirocki - RC Arka Gdynia, Kacper Skup - Pogoń Siedlce, Łukasz Korneć - Pogoń Siedlce, Kacper Wróbel - Orkan Sochaczew.
ZOBACZ TAKŻE: Ogniwo i Arka bezlitosne dla rywali. Mocny start ekstraligi rugby w Trójmieście!
Historia meczów z Czechosłowacją i Czechami:
Znakomity gdański kronikarz rugby Damian Bocheński informuje, że reprezentacja Polski z Czechami (od 1993 roku do dzisiaj) rozegrała 17 meczów, z których wygrała 9, przegrała 7 i jeden raz zremisowała. W punktach 378:318 dla Polski. Reprezentacja Polski z Czechosłowacją (do 1992 roku włącznie) rozegrała 23 mecze, z których wygrała 11, przegrała 10 i dwa razy zremisowała. Bilans punktowy 289:234 dla Polski.
Łącznie z reprezentacjami Czech i Czechosłowacji rozegrano 40 meczów, z których 20 wygrała Polska, 17 razy triumfowały Czechy lub Czechosłowacja i 3 razy padł remis. W punktach 667:552 dla Polski
Najwięcej meczów z Czechami (1993 do dzisiaj) rozegrali: Michał Krużycki, Stanisław Więciorek po 6 meczów; Dawid Banaszek, Kamil Bobryk, Grzegorz Janiec, Sławomir Kaszuba, Dariusz Komisarczuk, Mateusz Bartoszek po 5 meczów.
Najwięcej punktów w meczach z Czechami (1993 do dzisiaj) zdobyli: David Chartier - 34 punkty, Daniel Gdula - 27, Wojciech Piotrowicz - 24, Krzysztof Hotowski - 20, Waldemar Szwichtenberg - 19, Dawid Banaszek - 17 oraz Jacek Grebasz i Maciej Stachura po 15.
Najwięcej punktów z Czechosłowacją (do 1992) zdobyli: Ryszard Banaczek - 25 oraz Andrzej Kopyt i Paweł Zapędowski po 17.
























Napisz komentarz
Komentarze