Odważna taktyka Lechii Gdańsk i problemy Legii Warszawa
Trenerowi gdańskiej Lechii Johnowi Carverowi zależało, aby jego drużyna zagrała tak, by to Legia Warszawa cały czas czuła presję przeciwnika. To zrozumiałe w sytuacji, kiedy nie jest się faworytem, choć niektórzy upatrywali w tej roli Lechię, ze względu na bardzo nierówną formę warszawskiej drużyny.
Nie da się ukryć, że Legia nawet przeżywająca kryzys jest groźna dla wszystkich ekip polskiej ekstraklasy. To zresztą znak rozpoznawczy PKO BP Ekstraklasy. W niej każdy może wygrać z każdym. To oznacza, że faworyt nigdy nie powinien czuć się zbyt pewnie, a ten skazywany na przegraną jest drużyną, która niespodziankę może zrobić bez większych problemów.
Przebieg meczu: Dominacja gości w pierwszej połowie
Lechia w sobotę, 22 listopada zagrała bardzo dobrze w pierwszej części meczu przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie. Widać było dobrą organizację gry biało-zielonych, co powodowało zamieszanie w szeregach Legii. To gdańska drużyna częściej strzelała na bramkę Kacpra Tobiasza, a i w celnych strzałach lechiści byli lepsi. Stąd nie mogło dziwić obserwatorów tego meczu, że to Lechia schodziła do szatni na przerwę prowadząc po silnym i precyzyjnym uderzeniu piłki przez Iwana Żelizko.
Lechia miała kilka dobrych sytuacji do zdobycia gola, ale zabrakło dokładności i trochę szczęścia, aby piłka wpadła do bramki Legii.
Druga połowa: Wymiana ciosów i gol w doliczonym czasie
Kibice Lechii w przerwie meczu zadawali sobie pytanie, czy ich drużyna wytrzyma tempo gry, zachowa skuteczność z pierwszej połowy, czyli wykorzysta ewidentną słabszą dyspozycję stołecznych.
Początek drugiej połowy to jednaj przewaga gospodarzy, którzy „usiedli” na Lechii bardzo wyraźnie, ale tego można było się spodziewać. Celny strzał Bartosza Kapustki z dystansu potwierdził przewagę Legii, która nie odpuszczała w kolejnych minutach spotkania. Potem to Lechia znów była lepsza i udowodniła to, zdobywając gola po strzale Aleksandara Cirkovicia.
Gdańszczanie powinni ten mecz wygrać, ale znów zabrakło koncentracji w obronie, kiedy to w doliczonym czasie stracili wygraną po golu dla Legii.
Legia Warszawa - Lechia Gdańsk. Wynik i strzelcy bramek
Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 2:2 (0:1)
Bramki: Bartosz Kapustka (53), Wojciech Urbański (90+4) - Iwan Żelizko (42), Aleksandar Cirković (77).
























Napisz komentarz
Komentarze