Jak informuje na swoim profilu w mediach społecznościowych Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdyni, w trakcie badania pacjent stał się agresywny i kopnął ratownika medycznego w przedramię.
Z powodu narastającej agresji, zespół natychmiast wezwał wsparcie, wykorzystując kontakt telefoniczny oraz przycisk alarmowy POMOC w systemie teleinformatycznym.
- Do czasu przybycia policji, konieczne było zastosowanie przymusu bezpośredniego. Dalsze procedury i transport do Pomorskiego Centrum Toksykologii zostały przeprowadzone bezpiecznie dopiero po przybyciu na miejsce interwencji funkcjonariuszy policji - informują ratownicy z Gdyni. - Stanowczo potępiamy akty agresji wobec personelu medycznego. Bezpieczeństwo ratowników jest warunkiem koniecznym do niesienia pomocy.
Pod postem gdyńskich ratowników pojawia się mnóstwo komentarzy
- Nie wyobrażam sobie jak musi czuć się ratownik, który jest atakowany podczas udzielania komuś pomocy. To wykracza poza wyobraźnię normalnych ludzi. Mam nadzieję, ze sprawca poniesie odpowiednią karę - napisał pan Norbert.
- W takiej sytuacji agresji odstąpiłbym od pomocy a delikwenta wystawił na ławeczkę obok karetki. Może to nie jest humanitarne ale na pewno skuteczne - napisał pan Jarosław.
- Masakra, zamiast dziękować ratownikowi za uratowanie życia lub udzielenie pomocy, to atakują? Nie powinno tak być - pisze pani Urszula.
Z komentarzami można się zapoznać tu:
WIĘCEJ: https://www.facebook.com/p/Miejska-Stacja-Pogotowia-Ratunkowego-w-Gdyni-61562106730426/
























Napisz komentarz
Komentarze