Karol Nawrocki zawetował ustawę łańcuchową
Kancelaria Prezydenta RP poinformowała we wtorek, 2 grudnia, że Karol Nawrocki odmówił podpisania nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.
- Choć intencja – ochrona zwierząt – jest słuszna i szlachetna, to sama ustawa była źle napisana - czytamy na stronie Prezydent.pl. - Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt. Proponowane normy kojców dla psów były kompletnie nierealne. Kojce wielkości miejskich kawalerek – to absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarstwa. To prawo było oderwane od rzeczywistości. Martwe prawo jest gorsze niż brak prawa. Nie będę sankcjonował przepisów, których nie da się wykonać, a państwo nie da rady ich egzekwować.
CZYTAJ TEŻ: Myśliwy zastrzelił własne psy i wrzucił do jeziora. Usłyszał zarzuty, stracił też legitymację i broń
Dalej czytamy, że decyzja prezydenta ma uchronić polską wieś od stygmatyzacji. Fałszem jest bowiem teza - jak informuje Kancelaria Prezydenta RP - że polska wieś źle traktuje zwierzęta.
- To krzywdzący stereotyp - uważa prezydent Nawrocki. - Źle traktują zwierzęta źli ludzie, a tacy, choć na szczęście nie ma ich wielu, mieszkają i w miastach i na wsi – zdarza się to niestety wszędzie. Dlatego nie podpisuję ustawy, która stygmatyzuje wieś, a jednocześnie nie rozwiązuje żadnego realnego problemu.
Animalsi: PSy będą nadal cierpieć
Decyzją o zawetowaniu ustawy łańcuchowej są poruszeni obrońcy zwierząt.
- Przez to weto nadal będą cierpieć psy w Polsce - mówi Ewa Gebert, prezes OTOZ Animals. - Nawet na Węgrzech obowiązuje prawo zakazujące trzymania psów na łańcuchach. Prezydentowi wydaje się, że przez swoją decyzję broni polską wieś. A tak naprawdę obroniłby ją, podpisując nowelizację ustawy. Obecnie odbieramy mnóstwo interwencji, zarówno od mieszkańców wsi, jak i miast, obserwujących dramaty zwierząt uwiązanych gdzieś do beczki lub rozwalającej się budy. Ludzie już nie chcą patrzeć na to, że pies całe życie, często od szczeniaka, jest na łańcuchu.Nie jest leczony, nigdy nie widział lekarza
CZYTAJ TEŻ: "Stop łańcuchom!" Podpisy pod projektem ustawy zebrane, teraz trafi do Sejmu
"Kojce wielkości kawalerek? Absurd"
Ewa Gebert uważa argumenty o "kojcach wielkości kawalerki" za absurdalne.
- Ustawa przewidywała dla małych psów kojce wielkości 5 metrów kwadratowych, dla średnich 10 m kw i 15 m kw. dla dużych psów - przypomina. - Przecież to nie ma być kojec o ścianach o długości 15 metrów każda, ale o powierzchni 5-15 metrów kwadratowych. Dziś pies na minimalnym, trzymetrowym łańcuchu ma do dyspozycji niespełna 15 metrów kwadratowych. I to ma być kawalerka?
Na procedowanie w Sejmie czeka jeszcze obywatelski projekt ustawy o ochronie zwierząt, podpisany przez ponad pół miliona Polaków. Także prezydent deklaruje złożenie do Sejmu swojego projektu ustawy, który bez nakładania restrykcyjnych obowiązków na właścicieli miałby poprawić los zwierząt.
























Napisz komentarz
Komentarze