Zabójstwo w Kiełpinie i upozorowany wypadek na torach. Przebieg wydarzeń
Przypomnijmy – sprawa dotyczy wydarzeń z 10 stycznia 2024 roku, kiedy to w Mezowie doszło do wypadku, w którym pociąg uderzył na przejeździe w skodę fabię. W środku znaleziono ciało kobiety. Szybko jednak okazało się, że wszystko zostało upozorowane przez męża, który wcześniej zabił żonę w Kiełpinie, zadając jej kilkanaście ciosów młotkiem w głowę.
Wyrok w sprawie Tomasza K. oskarżonego o zabójstwo żony
Teraz, po blisko dwóch latach od zbrodni, jest wyrok w tej sprawie. W poniedziałek, 8 grudnia Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał Tomasza K. na 26 lat więzienia. Ponadto ma on wypłacić zadośćuczynienie najbliższej rodzinie ofiary w wysokości 100 tys. zł i 150 tys. zł.
Dodatkowo sąd orzekł świadczenie pieniężne w wysokości 10 tys. zł oraz obowiązek naprawienia szkody w wysokości 11 070 zł.
Tomasz K. od dnia zatrzymania jest tymczasowo aresztowany.
Zaplanowana zbrodnia
Według sądu, zbrodnia była zaplanowana. Tomasz K. chciał zabić żonę, dlatego zabrał ze sobą młotek. O umyślnym działaniu miały także świadczyć zacieranie śladów i dokładne zaplanowanie upozorowanego wypadku.
Mimo dużego poziomu agresji, sąd wziął pod uwagę, że K. nigdy wcześniej nie był karany i prowadził uczciwe życie. Ponadto mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
Wyrok nie jest prawomocny, co oznacza, że każda ze stron może wnieść apelację. Warto przypomnieć, że prokuratura wnioskowała o dożywocie.

























Napisz komentarz
Komentarze