Reklama Energa włącza przyszłość
Reklama
Reklama

O muzyce nade wszystko. Największa muzyczna rodzina

Na stronie 140 tej opowieści trafiłem na zdanie: „Pospieszalscy są Polską w soczewce”. Trafne i krótkie. To jeden z tych powodów, dla których opowieść o rodzinie Pospieszalskich polecam.

Scena wyjęta z właśnie wydanej biograficznej opowieści o wielopokoleniowej muzycznej rodzinie, Marcela Woźniaka „Pospieszalscy. Rodzina”. Oto w dwupokojowym mieszkaniu w Częstochowie, gdzie w ciasnocie przez lata mieszkało dziewięcioro dzieci utalentowanych rodziców, Donaty i Stanisława Pospieszalskich, szykowana jest wigilijna kolacja. Udział weźmie cała dziewiątka, zjeżdżając z różnych miejsc i krajów. 

Będzie więc najmłodszy Mateusz, jeden z najczęściej angażowanych saksofonistów, autor wielu własnych projektów, współtwórca zespołów, które zapisały się złotymi zgłoskami w historii polskiej muzyki jazzowej i popularnej: Voo Voo, Tie Break, Free Cooperation, Woo Boo Doo, Svora, Śmierć Kliniczna; także kompozytor muzyki teatralnej i filmowej oraz piosenkowych przebojów. Ojciec równie utalentowanych jak on dzieci i wnuków.

Kolejnym uczestnikiem wigilijnej wieczerzy będzie Marcin – basista, kompozytor i aranżer, współzałożyciel zespołów Tie Break, Svora, Woo Boo Doo, Free Cooperation, 2Tm2.3, New Life’m, producent płyt popularnych wykonawców, zdobywca czterech Fryderyków, kompozytor muzyki filmowej i teatralnej. Ojciec utalentowanych muzycznie synów i wnuków.

Starsza siostra wyżej wspomnianych to Ela, mieszkająca w Australii pielęgniarka, produkująca wyszywane obrazy. Kolejny brat (wciąż zmierzamy w kierunku od najmłodszego do najstarszego) to Karol – multiinstrumentalista, dyrygent, edukator, ma w swojej karierze występy z Voo Voo i Maleńczukiem; ojciec wszechstronnie utalentowanych dzieci i wnuków. Starsza siostra wyżej wspomnianej czwórki to Teresa, cierpiąca od młodych lat na rzadką chorobę, ale też autorka wzruszających wierszy. Idźmy dalej – więc pojawi się mieszkający w USA Paweł, klasyczny wiolonczelista, który jednak ma zapisane w artystycznym CV występy z Ireną Jarocką i Stanisławem Sojką.

Kolejny muzyk, ale też publicysta, twórca odważnych produkcji telewizyjnych i youtuber – to Jan, kontrabasista i basówkarz, współpracujący z Voo Voo, Czerwonymi Gitarami czy duetem fortepianowym Marek i Wacek. Jego syn i wnuki również wpisali się na listę utalentowanej muzycznej gromady.

Starsza siostra wyżej opisanych to Joanna, mieszkająca we Francji malarka. Najstarszy z rodzeństwa to mieszkający w USA Antoni, zajmujący się malarstwem. Wypada dodać, że przy wysokim poziomie zaangażowania w życie religijne, Pospieszalscy są wyznawcami trzech różnych wyznań. Do tego dochodzą podziały w obrębie poglądów politycznych. Ale konfliktów w tej rodzinie brak, kochają nie tylko muzykę, ale i siebie nawzajem.

Jako autor kilku książek, opartych w dużej mierze na biografiach ich bohaterów, wymagających wywiadów, kłopotliwej kwerendy archiwalnej – mogę jedynie zazdrościć talentu Marcelowi Woźniakowi, skądinąd autorowi wcześniej wydanej biografii „Tyrmand. Pisarz o białych oczach”.

Materiał faktograficzny historii rodu Pospieszalskich jest ogromny. Obejmuje historię nie tylko wspomnianej wyżej dziewiątki, ale też ich rodziców, dziadków, pradziadków. Jest to również opowieść o dwóch młodszych pokoleniach, czyli dzieci oraz wnuków głównych bohaterów.

Opowieść  obejmuje okres ponad stu lat. Z naciskiem na lata aktywności rodzeństwa, które utworzyło pierwszy rodzinny zespół dziecięco-młodzieżowy w roku 1971. Najstarszy z dziewięciorga rodzeństwa, Antek, urodził się w roku 1949. Najmłodszy Mateusz – w 1965. Dzieciaków, jak planowali rodzice, miała być dwunastka – jak apostołów. Tylko choroba mamy, Donaty, spowodowała, że stanęło na dziewiątce. Na stronie 140 tej opowieści trafiłem na zdanie: „Pospieszalscy są Polską w soczewce”. Trafne i krótkie. To jeden z tych powodów, dla których opowieść o rodzinie Pospieszalskich polecam. W roku 2025 ukazało się w Polsce sporo naprawdę znakomitych książek biograficznych. Biografie, uczonych, artystów, pisarzy. Samo wymienianie ich autorów i tytułów zajęłoby z pół godziny. Ale tak się złożyło, że biografię muzycznej rodziny Pospieszalskich czyta się najlepiej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ReklamaŻyczenia Świąteczne od Radia Gdańsk 2025
Reklama