Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Dziesięć roczników inżynierów w Wyższej Szkole Gospodarki

Od piętnastu lat niewielki Malbork może się poszczycić cenzusem miasta akademickiego za sprawą Wydziału Kolegium Nauk Stosowanych Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy. Już dziesiąty rocznik inżynierów odbierał swoje dyplomy w sali Karwanu w Muzeum Zamkowym.
(Fot. Piotr Piesik)

Krzysztof Sikora, prezydent Wyższej Szkoły Gospodarki, gratulując absolwentom studiów inżynierskich i magisterskich, którym kilkanaście minut później wręczał dyplomy, podkreślał że uczelnia, która swoją siedzibę posiada w Bydgoszczy, od samego początku starała się tworzyć i rozwijać wydziały zamiejscowe. Otwarto je w: Toruniu, Inowrocławiu, Ełku, Słupsku, Pile, Chojnicach oraz oczywiście w Malborku. Uczelnia powstała na bazie wcześniej działającej Wyższej Pomorskiej Szkoły Turystyki i Hotelarstwa w Bydgoszczy.

– Działamy w oparciu o koncepcję uniwersytetu przedsiębiorczości, w modelu organizacji uczącej się. Nasz system kształcenia wypracowaliśmy w wyniku wieloletnich doświadczeń łączenia edukacji z nauką i przedsiębiorczością. Jesteśmy najstarszą niepubliczną uczelnią w Bydgoszczy – mówił Krzysztof Sikora.

W Malborku dyplomy odebrało w tym roku:

  • 31 absolwentów studiów inżynierskich,
  • 11 absolwentów studiów magisterskich.

Tutejszy wydział prowadzi studia na kierunku zarządzanie i inżynieria produkcji. Nauka trwa trzy i pół roku. Chętnych nie brakuje, tym bardziej, że po uzyskaniu dyplomu inżyniera można studia kontynuować, zarówno dla zdobycia tytułu magistra, jak też na studiach podyplomowych.

– Absolwenci nie mają kłopotów ze znalezieniem ciekawej pracy, od kilku już lat chętnie współpracujemy z uczelnią. Władze wydziału bardzo elastycznie reagują na potrzeby lokalnego rynku i tutejszych przedsiębiorstw – oceniała Joanna Reszka, dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Malborku.

Sami świeżo upieczeni inżynierowie rozmaicie uzasadniali podjęcie przez nich studiów. Poważnym argumentem w wielu przypadkach była możliwość uczestniczenia w zajęciach na miejscu, bez konieczności dojeżdżania do ośrodków akademickich. Wśród studentów nie brakuje ludzi, którzy założyli już rodziny, prowadzą nawet własną działalność gospodarczą. Dla nich studiowanie w Malborku było dogodne. Uczelnia zapewnia bardzo dobre warunki zajęć, można też korzystać z bazy dydaktycznej w Bydgoszczy i w Toruniu. Dyplom WSG jest honorowany w takim samym stopniu, jak innych uczelni, tak publicznych, jak i niepublicznych.

Prezydent Krzysztof Sikora nie taił, że kiedy zakładano wydziały zamiejscowe, takie jak w Malborku, nie brakowało sceptyków wróżących szybkie fiasko całemu przedsięwzięciu. Skoro w średniej wielkości mieście filia uczelni działa już piętnaście lat, pomysł się obronił. A przecież całkiem blisko Malborka jest potężny ośrodek akademicki Trójmiasta, jeszcze bliżej Elbląg, zaś do Olsztyna czy Torunia również nie tak daleko.

Każdy absolwent z dyplomem otrzymał laudację „Inżyniere Clarissime”, której ostatni akapit brzmi:

„Dlatego Ciebie inżynierze, jako promotor prawnie ustanowiony, z mocy mojego urzędu inżynierem w zakresie zarządzania i inżynierii produkcji mianuję i obwieszczam, że wszystkie prawa oraz przywileje inżyniera Tobie przyznaję”.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama