Bal, na który każdy chciałby dostać zaproszenie
Brzemię otwarcia głównej sceny spadło na Ralpha Kamińskiego. Ekspresyjny, pełen emocji wokalista wraz z zespołem stworzyli spektakl pełen znakomitej choreografii, która idealnie komponowała się z warstwą liryczną. Było w tym coś z teatru, a sam Ralph ani przez moment nie wychodził ze swojej roli.
Do piosenki "Krystyna" zapowiedź nagrała babcia wokalisty, która rozczuliła widownię, natomiast resztę wstawek między utworami czytał Franek kimono, czyli Piotr Fronczewski.
Był to premierowy koncert promujący trasę koncertową “bal u Rafała” i śmiało można przyznać, że na taki bal każdy chciałby być zaproszony.
Rock nie umarł
Następnym zespołem, na który czekało wielu był Maneskin, czyli rock wiecznie żywy - pełen energii i szaleństwa koncert, który zaczął się pocałunkiem artystów i przesłaniem, że to dla wszystkich homofobów.
Widać było, że zespół świetnie się czuje w swoim towarzystwie i dla nich to po prostu świetna zabawa. Pełno gitarowych solówek, energia i autentyczność bijące ze sceny skradły serca wielotysięcznej publiczności. I może w tym szaleństwie jest metoda?
Na koniec Maneskin wybrali z tłumu około 30 osób i zaprosili ich na scenę. Zespół wraz z wybrańcami bawili się świetnie, a tłum zazdrościł. Ale umówmy się: było czego!
Smoki i wojna w Ukrainie
Koncert headlinera wieczoru, czyli Imagine Dragons zaczął się pirotechnicznym spektaklem. Wokalista zespołu podkreślał, że zbyt długo nie przyjeżdżał do Polski (jego ostatni i jedyny koncert był w Łodzi w 2016 roku). Welokrotnie zaznaczał, że muzyka jest dla niego miłością, matką i religią. Podziękował też fanom za nieustanne wsparcie.
- Nie musicie niczego udowadniać. Tylko wy znacie swoją ścieżkę Życie jest krótkie. Wiele osób straciliśmy. Celebrujmy życie, bo jesteśmy tu razem i żyjemy - mówił ze sceny.
Dodał również, że nie rozumie dlaczego w 2022 dalej trwa wojna w Ukrainie i giną dzieci. Utwór "Forever young", zaśpiewany wraz z publicznością, zespół zadedykował walczącym dzielnie Ukraińcom i aby ich dzieci doczekały pokoju i przyszłości.
Koncert Imagine Dragons był emocjonalny, pełen zarazem smutnej jak i wdzięcznej narracji jednakże pod koniec koncertu artysta nie zapomniał o nowym brzmieniu zespołu, które szybko przypomniał o tym 100 tys. fanów po co tam są.
Opinie dotyczące trzech pierwszych koncertów były podzielone
- Imagine Dragons byli super, ale Maneskin byli fajniejsi i mieli świetna energię - powiedziała 9-letnia Kasia z mamą, które do Gdyni przyjechały z Krakowa.
Czujesz klimat
Na nowej scenie "Czujesz klimat” swój koncert dala Natalia Schroeder. Udowodniła, że zmiana stylu muzyki na bardziej alternatywny, był strzałem w dziesiątkę. Podczas koncertu pojawiły się takie gwiazdy jak np. Vito Bambino.
Po dawce alternatywy i rocku, przyszedł czas na króla amerykańskiego rapu, czyli A$AP Rocky'ego, który podkreślał, że czekał cały tydzień na ten koncert i za każdym razem jak wraca do Polski jest "szalenie". Podczas koncertu artyście zdarzało się dość długie przerwy prawdopodobnie spowodowane problemami technicznymi, raper jednak nie tracił rezonu i cały czas starał się mieć kontakt z publicznością. Udowodnił że nie tylko dobrze zna się na rapie, ale również ma potężne możliwości wokalne.
Napisz komentarz
Komentarze