Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

„Dawał Polakom radość [nl] i nadzieję”. Pogrzeb śp. Janusza Kupcewicza

Rodzina, bliscy, przyjaciele z murawy oraz kibice pożegnali Janusza Kupcewicza, 20-krotnego reprezentanta Polski w piłce nożnej, medalistę mistrzostw świata w Hiszpanii. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę, 9 lipca. Legenda Arki Gdynia spoczęła na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni.
Fot. Karol Uliczny | Zawsze Pomorze

Mszę świętą żałobną odprawiono o godz. 11:30 w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Gdyni. W ostatniej drodze śp. Januszowi Kupcewiczowi towarzyszyli rodzina, przyjaciele z boiska, działacze sportowi oraz społeczni. Na pogrzebie pojawili się zasłużeni trenerzy, w tym Antoni Piechniczek oraz Andrzej Strejlau, były prezes PZPN Michał Listkiewicz oraz piłkarze, m.in. Tomasz Korynt.

Fot. Karol Uliczny | Zawsze Pomorze
pogrzeb Janusza Kupcewicza
(fot. Karol Uliczny | Zawsze Pomorze)

Janusz Kupcewicz. „Dawał Polakom nadzieję”

Wygłaszający kazanie o. Piotr Matuszak mówił o radości, jaką Janusz Kupcewicz dawał swoją grą Polakom, ale również o nadziei na lepsze jutro, bo lata jego aktywności piłkarskiej przypadły na trudne czasy dla całego społeczeństwa.

pogrzeb Janusza Kupcewicza
(fot. Karol Uliczny | Zawsze Pomorze)
pogrzeb Janusza Kupcewicza
(fot. Karol Uliczny | Zawsze Pomorze)

– Pamiętamy 10 lipca 1982 roku i ten wypieszczony gol z Francją. Pamiętamy, jak całymi rodzinami gromadziliśmy się przed telewizorami, by oglądać polską reprezentację, a także Janusza Kupcewicza. I za to dzisiaj chcemy mu bardzo podziękować – mówił o. Piotr Matuszak, proboszcz parafii św. Antoniego na Wzgórzu św. Maksymiliana w Gdyni. – Jeden z dziennikarzy napisał, że Janusz Kupcewicz „to człowiek, który rządzi piłką, a piłka zawsze leci tam, gdzie on tego chce”. Pamiętajmy, że wszystko to wypracował swoją ciężką pracą. Zawsze był sobą, skromny i uśmiechnięty. Ci, którzy znali go bliżej, mówili, że był człowiekiem z sercem na ręku.

pogrzeb Janusza Kupcewicza
(fot. Karol Uliczny | Zawsze Pomorze)
Fot. Karol Uliczny | Zawsze Pomorze

Janusz Kupcewicz zmarł nagle w poniedziałek, 4 lipca, dzień po powrocie z obozu sportowego dla adeptów piłkarskiej akademii, odbywającego się w Rucianem-Nidzie. Były reprezentant Polski cierpiał, m.in., na problemy kardiologiczne oraz cukrzycę.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nie żyje Janusz Kupcewicz, legenda Arki Gdynia

Przez większość zawodowej kariery piłkarskiej związany był z Arką Gdynia, w której rozegrał 247 spotkań. Poza tym, gole strzelał w barwach Lecha Poznań, AS Saint-Étienne, AE Larisa, Lechii Gdańsk oraz Adanasporu. Zostanie zapamiętany zwłaszcza za sprawą kluczowej bramki w meczu o brązowy medal na mundialu w 1982 r. pomiędzy Polską a Francją. Sprytnym strzałem z rzutu wolnego w „krótki” róg wyprowadził biało-czerwonych na dwubramkowe prowadzenie. W kadrze rozegrał 20 meczów i strzelił 5 bramek. Przez przyjaciół z boiska określany był jednym z lepszych rozgrywających w historii polskiej piłki.

Urna z prochami legendy Arki spoczęła na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni.

pogrzeb Janusza Kupcewicza
(fot. Karol Uliczny | Zawsze Pomorze)
Fot. Karol Uliczny | Zawsze Pomorze


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama