Popularną, mająca od lat swoich wiernych fanów imprezę zainaugurował koncert w sulęczyńskim kościele. Wystąpili Klezmoret & Strings. Na akordeonie zagrał sam pomysłodawca i dyrektor festiwalu Paweł A. Nowak.
Przed nami kolejne koncerty, aż do wielkiego sobotniego finału. Różnorodnie zapowiada się ten wieczór, który rozpocznie się o godz. 19 w amfiteatrze Gminnego Ośrodka Kultury. Z jednej strony brzmienia ukraińskie, z drugiej – jazz manouche. Potem muzyka bałkańska, no i Ewa Bem z zespołem pod kierownictwem muzycznym Andrzeja Jagodzińskiego. Część repertuaru zaprezentują właśnie na akordeon, przy akompaniamencie którego znakomita wokalistka zaśpiewa po raz pierwszy. Usłyszymy też Marcela Loefflera. To jeden z najbardziej znanych akordeonistów na świecie. Grał z gigantami. Ma na swoim koncie kilkadziesiąt albumów.
Do Sulęczyna zjechali fani festiwalu.
- Gros z nich to stali bywalcy – mówi o festiwalowej publiczności dyrektor Paweł A. Nowak. – Przyjeżdżają do nas od wielu lat, niektórzy od pierwszej edycji. Sulęczyno w tym czasie jest po prostu jedną wielką muzyką. Mnie zależy, by promować to miejsce, ale i akordeon, z jak najlepszej strony. Wiem, że jeśli ten instrument jest w dobrych rękach może zdziałać cuda.
XX Międzynarodowy Festiwal Akordeonowy w Sulęczynie potrwa do 23 lipca, wstęp wolny
Napisz komentarz
Komentarze