Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Rugbista Ogniwa: Zimny prysznic dobrze nam zrobi

W pierwszej kolejce rundy wiosennej ekstraligi rugby doszło do sensacji. W Siedlcach przedostatnia w tabeli Pogoń wygrała 21:20 z liderem Ogniwem Sopot!
Rugbista Ogniwa: Zimny prysznic dobrze nam zrobi
Po tym meczu Ogniwo straciło pozycję lidera tabeli

Autor: Fot. Materiały prasowe

Przed rozpoczęciem spotkania sporo mówiło się o tym, że Ogniwo, które dostarcza najwięcej graczy do reprezentacji Polski, może z tego powodu cierpieć, bo niektórzy zawodnicy przez ostatnie tygodnie grają non stop. Na dodatek liderzy tabeli w meczu z Pogonią musieli radzić sobie bez swojego kapitana Piotra Zeszutka, który miał kłopoty zdrowotne. Mimo to chyba nikt nie wyobrażał sobie, że goście mogą mieć w tym meczu problemy.

Wyobraźni nie zabrakło natomiast graczom Pogoni, którzy od początku ruszyli na rywala z wielkim animuszem i już w 4. minucie po przyłożeniu Giorgiego Maisuradze i podwyższeniu Mamuki Czanczibadze, prowadzili 7:0. Goście po kwadransie zdołali nieco zmniejszyć straty, bo z piłką na polu punktowym zameldował się Dwayne Burrows, ale nieudany kop Tanatswy Keitha Chiwary sprawił, że nie udało się doprowadzić do remisu.


Co więcej okazało się, że to było wszystko, na co było stać graczy Ogniwa w pierwszej połowie. Pogoń nie ustawała w atakach. Przyniosło jej to najpierw kolejne trzy punkty Czanczibadze po rzucie karnym, a następnie przyłożenie Przemysława Rajewskiego i do przerwy zespół z Siedlec sensacyjnie prowadził 15:5.

Trener Ogniwa Karol Czyż w drugiej połowie przeprowadził kilka zmian w składzie, który zaowocowały dwoma przyłożeniami dla gości. Na polu punktowym zameldowali się Adam Piotrowski i Adrian Seerane, a chwilę później Wojciech Piotrowicz wykorzystał jedno z podwyższeń i sopocianie w 51. minucie wyszli na prowadzenie 17:15.

Końcówka jednak należała do gospodarzy, a konkretnie do Mamuki Czanczibadze, który zdobył sześć punktów z rzutów karnych, w tym trzy decydujące w samej końcówce, dzięki czemu Pogoń wygrała to spotkanie 21:20. Ogniwo, od kiedy objęło prowadzenie, zdołało dołożyć tylko trzy „oczka” po karnym Piotrowicza i niespodziewanie wróciło do Trójmiasta zaledwie z defensywnym bonusem.


- Sport uczy nas m.in. dwóch rzeczy: pokory i tego, że jeśli nigdy się nie poddajesz, wszystko jest możliwe – napisał na swoim profilu społecznościowym rugbista Ogniwa Stanisław Powała-Niedźwiecki.

Wczoraj lekcję pokory dostaliśmy my, zaś lekcję wiary w siebie odrobiła drużyna Pogoni Siedlce. Dlatego, przede wszystkim, gratuluję naszym rywalom świetnej postawy na boisku i zasłużonego zwycięstwa! A co do nas, to jestem przekonany, że zimny prysznic dobrze nam zrobi i szybko wrócimy na właściwe tory. Nasz cel się bowiem nie zmienił natomiast nastawienie na pewno.

Mecz Arki z Lechią został przełożony na 3 czerwca. W tabeli prowadzi Budo 2011 Aleksandrów Łódzki (42 pkt.) przed Ogniwem Sopot (40) i Budowlanymi Lublin (36).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama