Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wykorzystują wyjazdy dzieci i ich przygody z telefonami. Wakacyjne oszustwa

Korzystają z presji czasu, emocji i nieuwagi, by wyłudzać pieniądze i dane umożliwiające przelewy z kont bankowych rodziców dzieci, które wyjechały na letni wypoczynek. Eksperci do spraw cyberbezpieczeństwa z CERT Polska przestrzegają przed wakacyjnymi oszustwami, przypominającymi te „na wnuczka”.
telefon, dziecko

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Tak działają oszuści. Twoje dziecko może być w niebezpieczeństwie!

„Wakacje to czas wyjazdów, przede wszystkim dla dzieci i młodzieży. Poza domem, nietrudno o pechowe przygody z telefonem, takie jak zagubienie czy zniszczenie smartfona. Jeśli dziecko znajdzie się w takiej sytuacji, dość prawdopodobne jest, że będzie się kontaktować z rodzicami z innego numeru, i na tym właśnie opiera się schemat opisywanego przez nas oszustwa” – wyjaśniają w opublikowanym właśnie ostrzeżeniu, ilustrowanym przykładowymi treściami wiadomości rozsyłanych przez przestępców, specjaliści do spraw bezpieczeństwa w Internecie z zespołu CERT Polska, będącego częścią Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej.

PRZECZYTAJ TEŻ: Oszustwo na „analityka danych w NATO”. Gdańszczanka straciła kilkaset tysięcy złotych

Przykładowe wiadomości stosowane w oszustwach wakacyjnych

Opisywane przez ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa schematy działania wakacyjnych oszustów przypominają te znane z popularnego procederu oszustw „na wnuczka” i różnego rodzaju wariacji na jego temat. Manipulacje częściej niż do seniorów są w tym przypadku jednak adresowane do rodziców dzieci przebywających na letnich wyjazdach – np. obozach czy koloniach. Przestępcy kontaktując się z opiekunami, podszywają się pod dziecko, przesyłając wiadomości w komunikatorze. Liczą na to, że adresaci, zaniepokojeni sytuacją, nie będą weryfikować nadawcy. Chodzi bowiem o to, by potencjalni pokrzywdzeni założyli, że fakt kontaktowania się przez ich podopiecznych przy użyciu nieznanych kont e-mail, loginów w komunikatorach lub numerów telefonu, wynika z utraty lub zniszczenia telefonu komórkowego.

PRZECZYTAJ TEŻ: Kolejne oszustwo na „amerykańskiego lekarza”. Mieszkanka powiatu starogardzkiego straciła 40 tys. zł

Rodzic może, oczywiście, najpierw spróbować zadzwonić do syna lub córki pod dotychczasowy numer, aby dowiedzieć się, co się stało. Jeśli dziecko odbierze, to wszystko się wyjaśni. Zdarzyć się może jednak również, że dziecko nie podniesie słuchawki, będzie miało wyłączone urządzenie albo akurat będzie poza zasięgiem, i wówczas opisana w otrzymanej wiadomości sytuacja się uprawdopodobni. Takie okoliczności bez skrupułów wykorzystują wakacyjni oszuści, którzy z odpowiedzi otrzymywanych od rodziców czerpią przydatne w dalszej manipulacji dane – takie jak choćby imię lub przynajmniej płeć dziecka. Równocześnie zmierzają oni do finalizacji przestępstwa, przesyłając prośbę o zrobienie przelewu na wskazany numer rachunku bankowego, by zapłacić za zakup nowego telefonu.

Jeśli oszust dowie się, że rodzic nie ma bankowości elektronicznej, to poprosi o dane z karty kredytowej i kod SMS autoryzujący operację, aby w ten sposób uzyskać dostęp do pieniędzy rodzica. Kiedy natomiast okaże się, że rodzic nie ma takiej kwoty na swoim koncie, to oszust proponuje zakup tańszego telefonu.

CERT

Podejrzana wiadomość? To powinieneś wiedzieć

Jak się zachować, gdy otrzymamy wiadomość, która może sugerować letnie oszustwo?

  • Przede wszystkim trzeba spróbować skontaktować się z dzieckiem w inny sposób, szczególnie wtedy, gdy pojawia się prośba o przesłanie pieniędzy.
  • Zawsze, gdy otrzymujemy takie nieoczekiwane prośby, należy skontaktować się z nadawcą wiadomości za pomocą innego kanału komunikacji (w szczególności, jeśli wiadomości te pochodzą z nieznanych nam dotąd numerów, adresów e-mail, kont w mediach społecznościowych lub komunikatorach).
  • Nawet jeśli konto w komunikatorze jest nam znane, to należy mieć na uwadze fakt, że oszuści za pomocą przesyłania potencjalnym ofiarom fałszywych paneli logowania mogą przejąć dane uwierzytelniające do kont w mediach społecznościowych. Z kolei przejęte konta mogą być następnie wykorzystane do wysyłania do znajomych w powiązanych komunikatorach próśb o przekazanie pieniędzy.

PRZECZYTAJ TEŻ: Seniorka przekazała rzekomemu policjantowi 43 tysiące złotych

  • Najłatwiej jest taką prośbę zweryfikować, po prostu dzwoniąc do znajomego, dziecka, lub innego członka rodziny, który prosi o przesłanie pieniędzy.
  • Warto wiedzieć, że wiele komunikatorów oferuje także możliwość wykonywania połączeń głosowych. Bardzo trudno jest podrobić czyjś głos na żywo, zwłaszcza jeśli nie ma się nagrań/próbek głosu. Można więc spróbować zweryfikować tożsamość naszego rozmówcy też w taki sposób. Oszust będzie jednak próbował jakoś wytłumaczyć to, że nie może rozmawiać.
  • Nie należy ulegać presji czasu, której wrażenie usiłują wywoływać przestępcy. Robią to dlatego, że chcą uniknąć niewygodnych pytań i ryzyka, że początkowe zaskoczenie minie, a potencjalna ofiara zorientuje się, że ma do czynienia z oszustem. Inne zagrożenie dla oszustów stanowi fakt, że może się zdarzyć, iż osoba, pod którą się podszywają, w końcu albo odpowie na próby kontaktu ze strony rodzica, albo sama napisze do niego z jakiegoś innego powodu. Dlatego warto choćby zapytać dziecko o jego wiek lub imię – bywa ,że takie z pozoru banalne pytania mogą pokrzyżować plan cyberprzestępcy”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama