Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jak będzie wyglądać główna ulica Młodego Miasta? Rekomendowano układ Nowej Wałowej

Podobnie jak ten pod Martwą Wisłą, tunel samochodowo-tramwajowy pod Motławą ma dać oddech ulicom od lat zdominowanym przez samochody. Jak sprawić, by rozwiązanie problemu w jednej części miasta, nie wygenerowało podobnego w innej, w tym wypadku na Młodym Mieście?
Na środku ulica Popiełuszki, której przedłużeniem będzie ul. Nowa Wałowa biegnąca w stronę Motławy (fot. gdansk.pl)

Na ten m.in. temat dyskutowali uczestnicy warsztatów poświęconych ulicy Popiełuszki oraz jej planowanemu przedłużeniu zwanym Nową Wałową. Oprócz skomunikowania dzielnicy, głównym zadaniem przyszłej arterii Młodego Miasta, będzie połączenie al. Zwycięstwa z ul. Elbląską, a przez to, rozładowanie ruchu na wysokości Bramy Wyżynnej. I chociaż budowa tunelu pod Motławą to kwestia kilkunastu lat, to właśnie teraz wykluwają się rozwiązania, które będą funkcjonować w dzielnicy przez kolejne dekady. Jak wynika z wypowiedzi wiceprezydenta Piotra Grzelaka, udzielonej ZP przez kilkoma tygodniami, prace koncepcyjne oraz projektowe mają być priorytetem kolejnej kadencji władz samorządowych. Następnym będzie pozyskanie środków.

A może tramwaj w ul. Narzędziowców?

To, w jaki sposób Młode Miasto zostanie połączone z Polskim Hakiem wydaje się przesądzone. Zapisy na temat tunelu ujęto w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania Gdańska z 2018 r., i na tej podstawie – jak dziś przekonują urzędnicy - zmieniano plany zagospodarowania pobliskich terenów pod inwestycje mieszkaniowe. Poza tym, takie rozwiązanie ma mieć przewagę nad mostami: w przypadku zwodzonego, z powodu przebiegu linii tramwajowej, z kolei nad wysoko wodnym, z racji mniejszej ingerencji w krajobraz Śródmieścia. Pewne wydaje się być również miejsce włączenia planowanych linii tramwajowych do obecnego układu torowisk. Analizy posiadane przez miasto wskazują, że najkorzystniejsze byłoby skrzyżowanie z ul. Nowomiejską, przy której znajduje się parking ECS.Więcej wątpliwości wzbudza przyszły układ drogowy głównej ulicy Młodego Miasta. Od kilku miesięcy, podczas kolejnych debat poświęconych przyszłości dzielnicy, dyskutuje się na temat tego w jaki sposób zespolić ją z Głównym Miastem, ale również, jak zachęcić obecnych tu inwestorów, do stworzenia spójnej tkanki miejskiej, atrakcyjnej zarówno dla mieszkańców jak i turystów. Jednocześnie, kluczowy element, od którego zależy powodzenie przedsięwzięcia, leży w gestii miasta. Zakładany dotychczas układ drogowy ul. Popiełuszki oraz Nowej Wałowej, to dwa plus dwa (po dwa pasy jezdni w obu kierunkach) z tramwajem pośrodku, z dopuszczonym w studium pasem o szerokości do 42 m. Według niektórych, realizacja arterii w takim układzie, stanowiłaby duże zagrożenie dla dzielnicy i doprowadziłaby do jej rozczłonkowania, szczególnie niekorzystnego z punktu widzenia pieszych. Gorąca dyskusja w tej sprawie toczyła się m.in. podczas ubiegłorocznej debaty w ECS, pt. „Stocznia. Miasto Niedokończone.”

 

(fot. gdansk.pl)

PRZECZYTAJ TAKŻE: Stocznia okiem urbanisty

- Z przerażeniem słyszę zapowiedzi przygotowań do budowy drugiego tunelu. Chcę zwrócić uwagę, że zjazd do naszego pierwszego tunelu ma 360 m długości. Tam będzie trzeba budować mosty, by przez ten rów przejść – mówił prof. Jacek Dominiczak, z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. - Nie sądzę, by w przypadku tej realizacji nie została rozbudowana ulica Popiełuszki. Mamy do czynienia z upartą realizacja idei superstruktury komunikacyjnej, tak jak po wojnie, gdy budowano po dwie jezdnie z tramwajem pośrodku. Prof. Omilanowska, mówiła, że zna ten moment, gdy wysiada z dziećmi z tramwaju i nagle znajduje się pośrodku jakiegoś dramatycznego ruchu samochodowego. Dlatego my proponowaliśmy, by tramwaje jeździły ul. Narzędziowców. (…) Zaprojektujmy stocznię w ten sposób, by stała się równie atrakcyjna, jak zbudowane w latach 50. Główne Miasto.

Miejski architekt, prof. Piotr Lorens, odpowiadał wówczas tak:

- Chodzi nie tyle o rozbudowę przekroju ul. Popiełuszki, a realizację linii tramwajowej, która ma stać się elementem osi transportu zbiorowego, który będzie ten teren obsługiwać. Wystarczy spojrzeć na ulicę Narzędziowców, by zobaczyć, na co natrafiłby puszczony tam tramwaj – na basen dokowy. Po to, byśmy nie musieli przemierzać tej przestrzeni za pomocą aut, musimy mieć tramwaj, ewentualnie autobus, który również wymaga ulicy. To co jest projektowane ma parametr ul. Wita Stwosza czy ul. Wojska Polskiego. To nie będzie miejska autostrada.

Piotr Lorens / Architekt Miasta Gdańska

Rekomendowano układ 2x1

Na początku wakacji, z inicjatywy prof. Lorensa odbył się cykl trzech warsztatów z mieszkańcami i społecznikami, poświęconych wypracowaniu rekomendacji. Pełne podsumowanie dyskusji zostanie upublicznione we wrześniu, jednak już dziś można mówić o klarownych wnioskach.

- Konsultacje służyły temu, by zadecydować, jak miałby wyglądać pierwszy etap inwestycji, by było to z korzyścią dla wszystkich, zarówno pieszych, jak i zmotoryzowanych - mówi Piotr Czyż, prezes Inicjatywy Miejskiej, organizującej spotkania. - A więc: czy można okroić dotychczasowe założenia układu drogowego, ewentualnie, czy możliwe byłoby pozostawienie możliwość rozbudowy ulicy w przyszłości. Obecnie wydaje się, że nie ma presji, by komunikacja kołowa rozwijała się w tym obszarze tak mocno, jak pierwotnie zakładano.

W czasie konsultacji rozważano układ 2x1, czyli po dwóch stronach torowiska po jednym pasie, z dodatkowych tzw. pasem technicznym, oraz 1x2, czyli po jednej stronie ulica, a po drugiej rezerwa, np. z zielenią. W toku dyskusji zarekomendowano pierwsze rozwiązanie.

- Mówimy o dwóch jezdniach jednopasmowych, z dodatkowymi pasami po zewnętrznej stronie, które zostałyby zagospodarowane na inne funkcje miejskie, tak jak to funkcjonuje chociażby w al. Hallera. Takie rozwiązanie zaspokoiłoby obecne potrzeby komunikacyjne i jednocześnie dałoby możliwość rozbudowy drogi w przyszłości – mówi prezes Piotr Czyż. Na jakie cele mogłyby zostać przeznaczone pasy oraz czy mogłyby pojawić się na nich drzewa?

Mówimy tu o małej architekturze, parkletach, wodopojach czy niewielkich zieleńcach. W niewielkiej liczbie, mogłyby to być również miejsca dla samochodów, na krótkoterminowy, równoległy postój. Jeżeli chodzi o drzewa, mogłyby się tam pojawić, jednak pod warunkiem ich wcześniejszego przygotowania do przesadzenia. A więc musiałyby to być drzewa w dużych donicach.

Piotr Czyż / prezes Inicjatywy Miejskiej

"Chcemy, by Nowa Wałowa była ulicą miejską"

Szef Inicjatywy Miejskiej mówi również o możliwym zróżnicowaniu funkcji w zależności od charakteru danego odcinka ulicy.

- Chcemy, by ta przestrzeń była wykorzystywana zgodnie z tym co jest dookoła. Przy budynkach usługowych, pasy mogłyby zostać zagospodarowane na małą architekturę, miejsce na ogródki restauracyjne oraz miejsce na potrzeby dostaw. Kawałek dalej, na wysokości Stoczni Cesarskiej, gdzie teren staje się bardziej reprezentacyjny, mogłyby pojawić się instalacje artystyczne, ogrody deszczowe oraz zieleńce. W tym miejscu udział miejsc postojowych powinien być mniejszy. Z kolei w rejonie rezerwy pod szkołę, na wysokości ul. Rybaki Górne, na pasach mogłyby pojawić się np. parkingi dla rowerów i hulajnóg czy udogodnienia o charakterze rekreacyjnym.

PRZECZYTAJ TAKŻE Decyzja w sprawie Nowej Politechnicznej w Gdańsku

Piotr Czyż podkreśla, że chociaż warsztaty zgromadziły przedstawicieli różnych instytucji, organizacji oraz mieszkańców, przebiegały na poziomie eksperckim.

- Właściwie nie było konfliktów, tylko praca nad wspólną wizją. Chcemy, by Nowa Wałowa była ulicą miejską. By dawała poczucie pogodzenia interesów zarówno zmotoryzowanych, jak i pieszych. Mamy wiele ciekawych przykładów takich rozwiązań, np. w Oslo czy Rotterdamie i nic nie stoi na przeszkodzie, by z nich korzystać – przekonuje prezes Inicjatywy Miejskiej.

(fot. Stocznia Cesarska Development)

Informacje zebrane od mieszkańców trafią do magistratu i mają pomóc w podjęciu ostatecznych decyzji. Perspektywę czasową ich wdrożenia nakreślił podczas pierwszego spotkania warsztatowego Artur Lemański z wydziału projektów inwestycyjnych Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

- Przygotowanie koncepcji dla całego projektu, od skrzyżowania Nowomiejska/Popiełuszki po skrzyżowanie z ul. Elbląską oraz projekt dla etapów 1 A i 1 B (rozbudowa Nowej Wałowej do miejsca rozpoczęcia budowy tunelu pod Motławą oraz początek budowy tunelu – dop. red.) zajmie ok. dwóch lat, a dopiero dokumentacja projektowa i zapewniony budżet na inwestycję da nam odpowiedź na pytanie, kiedy i w jakim zakresie będziemy ten projekt realizować - tłumaczył Artur Lemański. - Z pewnością będziemy aplikować o współfinansowanie ze środków zewnętrznych, choćby z Unii Europejskiej, ale szczegóły dotyczące nowej unijnej perspektywy finansowej nie są jeszcze znane. Trudno więc teraz mówić precyzyjniej o rozpoczęciu budowy, niż wyznaczając przestrzeń kolejnych dziesięciu lat.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama