Widowisko, o którym mowa, zostało wystawione przed samymi świętami w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Gdańsku. W trakcie świąt Internet rozgrzał się do przysłowiowej czerwoności, niestety, forma i treść wielu komentarzy były trudne do przyjęcia, z uwagi na brutalne i wulgarne określenia.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: W Internecie zawrzało po świątecznym w spektaklu w gdańskiej szkole
Zaraz po świętach próbowaliśmy dowiedzieć się, czy działania podejmie Kuratorium Oświaty w Gdańsku. Notabene, wielu krytyków przedstawienia sugerowało takie czynności: „kuratorium powinno się tym zająć”.
Poproszeni o przesłanie pytania mailem, uczyniliśmy to. Zapytaliśmy: Czy kuratorium podjęło już lub zamierza podjąć działania w sprawie tzw. widowiska „jasełkowego”, wystawionego w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Gdańsku?
WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Z byle czego można zrobić politykę. Trwa dyskusja po „jasełkach” w gdańskiej szkole
Otrzymaliśmy odpowiedź.
Kontrowersje po „jasełkach” w gdańskiej szkole. Co na to kuratorium oświaty?
– Informuję, że Pomorski Kurator Oświaty zwrócił się do Dyrektora Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego Nr 1 w Gdańsku o przedstawienie wyjaśnienia w powyższej sprawie – napisała Beata Wolak, z upoważnienia Pomorskiego Kuratora Oświaty.
Cała sprawa jest, oczywiście, szeroko dyskutowana przez uczniów szkoły. Murem stoi w ich obronie Beata Kuźniewska, jedna z nauczycielek opiekujących się młodzieżą podczas przygotowywania spektaklu. Dyrektor CKZiU Dariusz Różycki powiedział nam, że nie widzi potrzeby ani uzasadnienia wyciągania jakichkolwiek konsekwencji wobec uczestników widowiska.
Kontrowersje po „jasełkach” w gdańskiej szkole. Uczniowie zabierają głos
– Nikt z nas nie sądził, że powstanie wokół tego spektaklu takie zamieszanie. To było przedstawienie przez nas robione i dla nas, nie miało być rozpowszechniane poza szkołą, skoro to tylko nasza inscenizacja. Nie czuliśmy, byśmy robili coś złego, i nadal tego nie czujemy – zapewnia Kacper, jeden z uczniów występujących w spektaklu. – Szkoła, niespodziewanie, zrobiła się znana w całej Polsce, mówią o nas w telewizji, piszą w Internecie. Znajomi nas pytają, co się takiego stało. No i co my mamy odpowiadać? Widowisko sami przygotowaliśmy. Nauczyciele przedstawili nam pewną ogólną podstawę, co powinno się w nim znaleźć, a praktycznie wszystkie pomysły były nasze. Przecież mamy prawo do swojego spojrzenia na to, co nas otacza.
PRZECZYTAJ TEŻ: W Oliwie odbyła się premiera spektaklu „Aisopos”
Kacper nie ukrywa, że niektórzy z jego szkolnych kolegów są nieco przestraszeni rozwojem wypadków, zwłaszcza ci z młodszych klas. Pojawiają się nawet obawy przed powrotem do szkoły po Nowym Roku, tym bardziej, że ze strony krytykujących formę widowiska są zapowiedzi manifestacji.
– Na szczęście, w tym apelu uczestniczyły, w większości, klasy starsze, my już jesteśmy bardziej odporni. Ja sam do szkoły pójdę, czego mam się bać? Pół godziny widowiska rozrosło się do rozmiarów afery – ocenia Kacper. – Na szczęście, są też głosy poparcia ze strony wielu osób, które są daleko od polityki.
Wesprzyj nas,
aby mieć wybór, alternatywę i dostęp do obiektywnej, wiarygodnej i rzetelnej informacji.
BEZ PROPAGANDY
Komentarze