Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia

Remont Długiego Pobrzeża już w grudniu. Co na to przedsiębiorcy?

Pomimo przedstawienia nowej koncepcji prowadzenia robót budowlanych przy Długim Pobrzeżu, przedsiębiorcy prowadzący biznesy wzdłuż deptaka, nadal nie widzą możliwości jej zaakceptowania. Tymczasem miasto zapowiada, że prace ruszają już w grudniu i potrwają co najmniej do pierwszego kwartału 2024 r.
Remont Długiego Pobrzeża już w grudniu. Co na to przedsiębiorcy?

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Od kilku tygodni przedsiębiorcy posiadający lub dzierżawiący lokale usługowe przy Długim Pobrzeżu głośno protestują przeciwko planowanemu wielomiesięcznemu ograniczaniu dostępu do ich punktów. Dotyczy to szczególnie okresu wzmożonego ruchu turystycznego, od którego w głównej mierze zależą ich roczne przychody. Apelowali o podział prac na krótsze odcinki oraz możliwe wstrzymanie robót pomiędzy majem a wrześniem.

Nowy harmonogram prac

Zorganizowane 23 listopada spotkanie przedsiębiorców z urzędnikami odpowiedzialnymi za inwestycję oraz przedstawicielami wykonawcy nie przyniosło oczekiwanego skutku. Przedstawiona przez miasto propozycja realizacji przebudowy w podziale na trzy odcinki, z zachowaniem przejścia dla pieszych o szerokości 1,5-2,5 m, nie doprowadziła do porozumienia, które pozwoliłoby w atmosferze spokoju rozpocząć prace na Długim Pobrzeżu.

To co dzieje się wokół Długiego Pobrzeża, przypomina próbę klasycznego wylania dziecka z kąpielą. Remont, którego nikt z nas nie podważa, nie może zakończyć się „wykończeniem” działających przy ulicy restauracji czy sklepów

Zbigniew Strzelczyk / znany gdański bursztynnik i przedsiębiorca

- To co dzieje się wokół Długiego Pobrzeża, przypomina próbę klasycznego wylania dziecka z kąpielą – mówi Zbigniew Strzelczyk, znany gdański bursztynnik i przedsiębiorca. – Remont, którego nikt z nas nie podważa, nie może zakończyć się „wykończeniem” działających przy ulicy restauracji czy sklepów. Przedsiębiorcy z innych miast, z którymi utrzymuję bliskie kontakty, nie mogą nadziwić się, że miasto chce w taki sposób potraktować osoby, które od kilkudziesięciu lat budują markę jednej z ważniejszych ulic Gdańska.

Podczas spotkania w Instytucie Kultury Miejskiej przedstawiono nowy koncept realizacji robót, z podziałem na dwa etapy. W pierwszym, prace miałyby być prowadzone na dwóch odcinkach: od Zielonej Bramy do Bramy Mariackiej z terminem rozpoczęcia w grudniu br. oraz od Żurawia do Targu Rybnego, od marca 2023 r. W drugim etapie, główny ciężar robót zostałby skierowany na odcinek od Bramy Mariackiej do Żurawia.

- Wzięliśmy pod uwagę postulaty dotyczące sposobu prowadzenia robót i podjęliśmy decyzję o odrzuceniu zaproponowanego początkowo przez wykonawcę harmonogramu prac, który zakładał prowadzenie robót na całości nabrzeża od początku realizacji zadania. Aktualnie nie planujemy prowadzenia prac w sezonie letnim na najbardziej newralgicznym odcinku Długiego Pobrzeża, czyli na odcinku środkowym. Roboty rozpoczną się w tym miejscu na przełomie III-IV kw. 2023 r. – mówi Ewa Parafjanowicz-Potuczko, kierownik Biura Komunikacji Społecznej Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska. - Ze względu na przesunięcie prac w II etapie poza sezon letni, bierzemy również pod uwagę przesunięcie terminu zakończenia realizacji.

Nie czują partnerskiego traktowania

Urzędnicy mówią o planie rozpoczęcia prac już w grudniu. Takie stanowisko, jak i propozycja nowej organizacji prac wciąż nie satysfakcjonują mieszkańców.

- Ilu klientów przyjdzie do mnie od strony Targu Rybnego, jeżeli już z daleka będą widzieć, że nie ma przejścia przy remontowanym Żurawiu – pyta jeden z przedsiębiorców. – Taka sytuacja byłaby do zaakceptowania przez tydzień lub dwa, ale nie przez rok. A przecież jest bardzo prawdopodobne, że roboty przedłużą się np. przez prace archeologiczne.

- Nie czujemy partnerskiego traktowania – dodaje Dominik Parzyszek, radny dzielnicy Śródmieście. – Niby debatujemy, dyskutujemy, ale gdy przychodzi do konkretów, zostajemy postawieni pod ścianą. Z dotychczasowych spotkań nie ma żadnych protokołów czy notatek. Wszystko odbywa się „na gębę”, a miasto i wykonawca uparcie forsują swoją wizję remontu. Na pewno nie będzie naszej zgody na odcięcie nas od reszty Śródmieścia, bo to oznacza „śmierć” dla tutejszych działalności. Takie kwestie, jak harmonogram czy koncepcja prac, powinny być ustalone na długo przed wyłonieniem wykonawcy.

Strony mają dyskutować na kolejnym spotkaniu konsultacyjnym, jak słyszymy w magistracie, prawdopodobnie na początku przyszłego roku. W przypadku odrzucenia postulatów, przedsiębiorcy zamierzają interweniować z wykorzystaniem środków prawnych.

Prace na Długim Pobrzeżu prowadzone będą na ok. 500-metrowym odcinku od Mostu Zielonego do Targu Rybnego i mają być wykonywane równolegle przez miasto oraz inwestora prywatnego. W zakresie modernizacji, jest m.in. wykonanie nowej ścianki szczelnej oraz przebudowa kolektora odprowadzającego wody opadowe z ul. Św. Ducha. Samo wykończenie nabrzeża będzie podobne do tego, które jest po drugiej stronie Motławy. Koszt zadania to 41 mln zł. Umowę na wykonawstwo, podpisano w połowie października z firmą Doraco.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia
ReklamaPomorskie dla Ciebie - czytaj pomorskie EU
Reklama Kampania 1,5 % Fundacja Uśmiech dziecka