Mecz Arki z Ruchem miał dać odpowiedź, czy gdynian będzie stać na skuteczną grę o miejsce dające prawo gry w barażach. Przed spotkaniem Arka zajmowała bowiem 7. pozycję. Aby zagrać w barażach o PKO Ekstraklasę trzeba zająć na koniec sezonu zasadniczego przynajmniej 6. miejsce.
Sobotni rywal Arki na stadionie przy ul. Olimpijskiej był z gatunku tych najtrudniejszych. Chorzowianie bowiem przed przyjazdem do Gdyni byli na 2. miejscu, które w ostatecznym rozrachunku daje bezpośredni awans do ekstraklasy. I na boisku było to widać. Ruch szybko objął prowadzenie, a Arka za wszelką cenę próbowała odrobić stratę.
Żółto-niebiescy strzelali kilkukrotnie na bramkę Ruchu, ale bramkarz „Niebieskich” Jakub Bielecki skutecznie bronił strzały arkowców lub były one niecelne. Tuż przed końcem pierwszej połowy goście po kolejnej kontrze zdobyli drugiego gola. To stawiało Arkę w bardzo trudnym położeniu przed drugą połową.
Gdyńskiej drużynie nie pozostawało nic innego jak tylko próbować zdobyć kontaktową bramkę. Tu znów na przeszkodzie stawał dobrze usposobiony golkiper Ruch lub brak skuteczności piłkarzy Arki.
Żółto-niebiescy nie wygrali trzeciego kolejnego meczu i do 6. miejsca mają sześć punktów straty. Do zakończenia rozgrywek pozostały trzy kolejki spotkań.
Arka Gdynia – Ruch Chorzów 0:2 (0:2)
Bramki: Tomasz Wójtowicz (7), Daniel Szczepan (44).
Wesprzyj nas,
aby mieć wybór, alternatywę i dostęp do obiektywnej, wiarygodnej i rzetelnej informacji.
BEZ PROPAGANDY
Komentarze