Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Cztery kolory pacjentów SOR-ów od 1 stycznia 2024 roku. Segregacja, czyli próba uzdrowienia

Od lat trwają bezskuteczne próby unormowania pracy szpitalnych oddziałów ratunkowych. Miejsca, gdzie teoretycznie powinien trafiać pacjent w stanie zagrożenia, po wypadku, z udarem lub zawałem, zamieniły się w wielogodzinne poczekalnie. Od poniedziałku, 1 stycznia od nadanego przez ratownika lub pielęgniarkę jednego z czterech kolorów zależeć będzie, czy pacjent otrzyma pomoc na SOR-ze.
Szpitalny Oddział Ratunkowy w Kościerzynie, SOR

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Nocna i świąteczna pomoc na Pomorzu

Do niedzieli, 31 grudnia przy każdym SOR-ze powinny działać punkty nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. To miejsca, do których trafiają nocą, w weekendy i święta  lżej chorzy pacjenci, niemający szansy na skorzystanie w tym czasie z pomocy lekarzy POZ. W założeniu przychodnie NOCH miały odciążyć pracę oddziałów ratunkowych. Na Pomorzu warunki postawione przez resort zdrowia zostały już dawno spełnione. Obecnie – nie tylko przy szpitalach – w naszym województwie funkcjonują już 33 takie punkty, z tego aż dziesięć w Trójmieście.

PRZECZYTAJ TEŻ: Gdzie do lekarza w święta? Opieka medyczna na Pomorzu

Cztery kolory pacjentów na SOR-ach od 1 stycznia 2024 roku

Kolejnym krokiem uzdrowienia SOR-ów ma być obowiązkowy triaż, czyli segregacja pacjentów. Od poniedziałku, 1 stycznia 2024 roku każda osoba zgłaszająca się na szpitalny oddział ratunkowy spotka się najpierw z medycznym „selekcjonerem”, oceniającym stan naszego zdrowia. Chorym zostaną przypisane kolory:

  • czerwony – oznaczający stan bezpośredniego zagrożenia życia,
  • żółty – przypadek pilny, ale niezagrażający życiu,
  • zielony lub niebieski – przypadki stabilne, niewymagające natychmiastowej pomocy lekarza.
PRZECZYTAJ TEŻ: Fiasko pomysłu na odciążenie SOR-ów. Pacjent pokonuje blokadę

– Triaż robimy od wielu lat, zobowiązane są do tego wszystkie szpitalne oddziały ratunkowe – przypomina dr n. med. Tomasz Łopaciński, konsultant wojewódzki w dziedzinie medycyny ratunkowej. – Jest to narzędzie pozwalające na wybranie pacjentów w stanie zagrożenia życia, wymagających przyjęcia w pierwszej kolejności. Oceniane są parametry życiowe, takie jak: ciśnienie, akcja serca, saturacja, ból, skala przytomności – GCS, temperatura, oraz objawy.

Rewolucja na SOR-ach od 1 stycznia 2024 roku. Co się zmieni?

Od 1 stycznia 2024 roku pojawia się nowa możliwość. Dzięki triażowi najlżej chorzy (zieloni i niebiescy) nie będą już oczekiwać godzinami na przyjęcie przez lekarza oddziału ratunkowego. Pacjentów będzie można odesłać do POZ lub punktów nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, która znajduje się na terenie danego szpitala. Czy wprowadzenie możliwości odsyłania pacjentów zmniejszy kolejki na SOR-ach? Dr Łopaciński podchodzi do sprawy z dużą ostrożnością.

– Zobaczymy – mówi. – Diabeł tkwi w szczegółach. To, że pacjent jest stabilny i ma niespecyficzne objawy, nie oznacza automatycznie, że nie powinien być przyjęty do szpitala. Dlatego nie zawsze będziemy takich pacjentów odsyłali. Triaż jest jednym z narzędzi. Ponadto przychodnie NOCH nie zawsze mają możliwości diagnostyczne. Nie wszędzie można zrobić rentgen, badania laboratoryjne. I część z tych pacjentów wróci do nas, gdyż lekarz nie będzie mógł ich zdiagnozować w określonym wymiarze czasowym.

Pozostaje jeszcze jedna sprawa – triaż na oddziale ratunkowym przeprowadzają nie lekarze (których jest zwyczajnie za mało), ale ratownicy lub przeszkolone pielęgniarki. Czy nikt nie będzie kwestionował ich decyzji?

PRZECZYTAJ TEŻ: Czy od lipca Szpitalne Oddziały Ratunkowe czeka rewolucja?

– Też się obawiamy, czy pacjent nie zażąda zbadania przez lekarza i nie odmówi opuszczenia SOR-u – uważa konsultant wojewódzki. – Mamy wprawdzie wykładnię prawną, ale nie wykluczamy, że przez rozżalone osoby mogą zostać wykorzystane jakieś nieznane nam opinie lub interpretacje prawne. Będziemy na pewno ostrożni w odsyłaniu pacjentów – kończy dr Łopaciński.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama