Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Znicze i „wiadomość” pod domem Donalda Tuska

„Dyktatura”, „wszystkich nas nie zamkniecie” – takie napisy pojawiły się we wtorkowy wieczór, 9 stycznia, na chodniku przed sopockim domem premiera Donalda Tuska. Na miejscu pojawiła się też grupka protestujących przeciwko zatrzymaniu i umieszczeniu w zakładzie karnym Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika.

Autor: Tomasz Rakowski | Twitter

Znicze pod domem premiera Donalda Tuska w Sopocie

Wtorkowe zatrzymanie członków Prawa i Sprawiedliwości, skazanych prawomocnym wyrokiem sądu za przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej, uruchomiło kilka akcji protestacyjnych w ich obronie. Ok. 300 demonstrantów zebrało się pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie, z którego chwilę wcześniej funkcjonariusze policji wyprowadzili Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Sympatycy PiS manifestowali swoje niezadowolenie również pod komendą policji przy ulicy Grenadierów, do której przewieziono skazanych w pierwszej kolejności. Na miejscu pojawił się m.in. prezes Jarosław Kaczyński. Demonstranci wykrzykiwali hasła o „więźniach politycznych” oraz domagali się wypuszczenia byłych posłów na wolność. Następnie, grupa protestujących zebrała się pod Aresztem Śledczym Warszawa-Grochów, do którego ostatecznie trafili były szef MSWiA i CBA oraz jego były zastępca. Po tym, jak posłom Prawa i Sprawiedliwości nie udało się wejść na teren zakładu penitencjarnego z interwencją poselską, przed bramą zapalono kilka zniczy.

Kilka osób pod domem Donalda Tuska

Tej nocy znicze pojawił się też przed sopockim domem premiera Donalda Tuska. Na pokrytej śniegiem ścieżce przy placu zabaw, napisano: „Dyktatura” oraz „wszystkich nas nie wsadzicie”. Na miejscu pojawiła się też niewielka grupka protestujących. Interweniowała policja.

- Po godz. 23 policjanci podjęli interwencję wobec grupy kilku osób, które zebrały się na Skwerze im. Andrzeja Grubby w Sopocie – mówi podkom. Lucyna Rekowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sopocie. - Ustalono, że zgromadzili się oni w tym miejscu spontanicznie, by protestować w związku z sytuacją, jaka ma miejsce w kraju. Policjanci zadbali o bezpieczeństwo i nie stwierdzili, by doszło do naruszenia przepisów. Było spokojnie. Około północy osoby rozeszły się.

CZYTAJ TEŻ: Sejm zdecydował! Donald Tusk nowym premierem. Exposé we wtorek

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik kwestionują orzeczenie sądu z 20 grudnia 2023 r., wymierzające im solidarną karę dwóch lat pozbawienia wolności, powołując się na wydane w 2015 r. prezydenckie ułaskawienie. Wskazują też na decyzję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchylającą postanowienie marszałka Hołowni o wygaszeniu im mandatów. Obecnie rządzący nie uznają decyzji izby, którą powołał do życia PiS i która w ocenia unijnych trybunałów „nie ma statusu niezawisłego i bezstronnego sądu”. Z kolei prezydenckie ułaskawienie określają mianem nieskutecznego, m.in. dlatego, że w listopadzie 2015 r. zastosowano je wobec osób wówczas niewinnych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama