Zgłoszenie na temat podejrzenia przestępstwa, do którego doszło w niedzielę 31 marca 2024 roku, trafiło do tczewskich kryminalnych. Jak ustalili, dwóch lokalnych mieszkańców 19- i 21-latek, zostało tego dnia zaczepionych przez nieznajomego, który grożąc pobiciem i utopieniem, im telefony komórkowe oraz e-papierosy o łącznej wartości ponad 6 tysięcy złotych. Następnie, zabierając zrabowaną elektronikę, mężczyzna uciekł.
- Pracujący nad sprawą policjanci zakwalifikowali to przestępstwo jako rozbój. Funkcjonariusze gromadzili informacje, analizowali zebrany w sprawie materiał, aby wytypować tożsamość oraz miejsce przebywania napastnika. Gdy mieli już wystarczającą wiedzę, przystąpili do zatrzymania. 36-letni mieszkaniec Gdańska trafił do policyjnego aresztu, a kryminalni odzyskali ukradzione smartfony – mówi sierż. Katarzyna Ożóg, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Tczewie.
Z relacji mundurowych wynika, że na podstawie zebranych dowodów 36-latek usłyszał prokuratorski zarzut dotyczący kradzieży z groźbą natychmiastowego użycia przemocy [jedna z prawnych definicji rozboju – dop.red.], a prokurator wystąpił z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd uwzględnił wniosek oskarżenia i gdańszczanin najbliższe trzy miesiące spędzi za kratami. Jak się jednak okazuje, może to być tylko wstęp do o wiele dłuższej odsiadki.
- Z uwagi na to, że podejrzany był już wcześniej karany za podobne przestępstwo, będzie odpowiadać w warunkach recydywy. Oznacza to, że gdy za rozbój kodeks karny przewiduje karę do 12 lat więzienia, on może spędzić tam nawet 18 lat – tłumaczy sierż. Katarzyna Ożóg.
Czytaj też: Rolnicy z obornikiem i gnojowicą z wizytą u posłów PiS i PO
Napisz komentarz
Komentarze