Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim

Jest decyzja sądu. Mieszko R. trafi na trzy miesiące do zamkniętego zakładu psychiatrycznego

Warszawski sąd przychylił się do wniosku prokuratora. Mieszko R., który 7 maja bestialsko zamordował portierkę z Uniwersytetu Warszawskiego, trafi na trzy miesiące na badania do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Grozi mu dożywocie.
Kliknij aby odtworzyć

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Areszt i zarzuty dla Mieszka R.

- Z wyjaśnień, które złożył, wynika, że nie była to planowana zbrodnia. Na ten pomysł wpadł tuż przed zabójstwem. Wychodzi więc na to, że ofiara była przypadkowa. Biegli psychiatrzy wypowiedzą się na temat, czy był poczytalny w momencie popełnienia zabójstwa. Wnioskowałem o zastosowanie tymczasowego aresztu, by podejrzany był umieszczony w jednostce penitencjarnej z zakładem psychiatrycznym, by mógł być na miejscu pod opieką psychiatrów - mówił prokurator Kamil Kowalczyk.

CZYTAJ TEŻ: Mieszko R. z Gdyni z zarzutami. Kim jest morderca z Uniwersytetu Warszawskiego? Lubił filmy gore i drastyczne treści

Okazuje się, że Mieszko R. siekierę miał ze sobą na wykładzie. Ponadto znaleziono przy nim noże i bagnet. Wyszedł do toalety i to wówczas miał zdecydować się na morderstwo. Jak informują śledczy, w trakcie przesłuchań miał powiedzieć, że „chce zostać drapieżnikiem i dopiero jak kogoś zabije, to się nim stanie”.

(fot. Komenda Stołeczna Policji w Warszawie)

Mieszko R. z Gdyni przyznał się do zabójstwa czy nie?

Prokuratura cały czas informuje, że gdynianin przyznał się do zabójstwa, ale jego obrońcy to negują. Mówią, że w żadnym momencie przesłuchania Mieszko R. nie powiedział, że to zrobił. Niemniej, zarówno oskarżyciel, jak i obrona są tego samego zdania - dowody są niepodważalne. Tym bardziej że oskarżony dokładnie opisał przebieg zbrodni - to właśnie na tej podstawie prokuratura używa skrótu myślowego o przyznaniu się do winy. Jedynym pytaniem, na które chcą odpowiedzieć obie strony sprawy, to „dlaczego?”.

Jak wskazuje prokurator Kowalczyk, możliwe, że te trzy miesiące na ocenę oskarżonego, to będzie za mało i areszt trzeba będzie przedłużać. Natomiast prawnicy, z którymi rozmawialiśmy o sprawie, niemal z pełnym przekonaniem mówią, że sprawa zakończy się orzeczeniem o niepoczytalności. Praktycznie nie ma opcji, aby stało się inaczej.

Mieszko R, 22-latek z Gdyni, zamordował 53-letnią portierkę, pastwił się nad jej zwłokami, a także ranił 39-letniego pracownika ochrony UW. W czwartek, 8 maja, usłyszał trzy zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwemzarzut usiłowania zabójstwa pracownika ochrony straży uniwersyteckiej i zarzut znieważenia zwłok. Za zarzuty grozi mu odpowiednio: w dwóch pierwszych przypadkach od 15 lat więzienia do dożywocia oraz kara grzywny, ograniczenia wolności lub do dwóch lat więzienia.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ona 04.06.2025 00:20
Taki następny Stefan wilmont

Reklama
ReklamaZiaja włosy rosinna pielęgnacja