Widok psa jadącego pociągiem nie jest niczym niezwykłym, chyba że zwierzak podróżuje kompletnie sam i na dodatek sprawia wrażenie, że doskonale się z tym czuje. Tak też wyglądał pies jadący w piątek składem osobowym relacji Malbork-Gdynia. Czworonóg nie był agresywny, nawet nie szczekał. Kierownik pociągu o całej sytuacji powiadomił Straż Ochrony Kolei.
PRZECZYTAJ TEŻ: Pyton na gigancie. Po kilku dniach udało się go odnaleźć
– Pies nie sprawiał problemów, nie szczekał, nie był agresywny. Siedział przy drzwiach i wyglądał przez szybę, jakby doskonale wiedział, dokąd jedzie.
Funkcjonariusze SOK oczekiwali na przyjazd pociągu i przejęli psa na peronie. Zwierzę było czyste, zadbane i spokojne, lecz nie posiadało chipa ani obroży z danymi właściciela – informuje Straż Ochrony Kolei.
Pies odstawiony został do schroniska dla bezdomnych zwierząt Promyk w Gdańsku. Okazało się, że to samiec japońskiej rasy akita. To psy hodowane niegdyś do polowania, obecnie do towarzystwa ludzi. Mają niezależny, zdecydowany charakter, bardzo przywiązują się do opiekunów. I najwyraźniej bywają żadne przygód. niektóre z nich nie stronią od samodzielnych podróży.

Informacja o psim podróżniku szybko pojawiła się w mediach społecznościowych i zgłosili się właściciele psa, który już powrócił do domu.
Napisz komentarz
Komentarze