
Czas letnich wakacji to moment wyczekiwany przez uczniów nie bez powodu. Dwa miesiące odpoczynku od codziennych obowiązków, sprawdzianów, presji wyników i rannego wstawania przynoszą młodym ludziom nie tylko ulgę fizyczną, ale przede wszystkim psychiczną. Co ciekawe – te zmiany są widoczne także w statystykach Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku. Latem wyraźnie spada liczba hospitalizacji dzieci i młodzieży. Co za tym stoi?
ZOBACZ KONIECZNIE: Psycholog nie wyjeżdża na wakacje. Gdzie szukać pomocy?
Szkoła – ważna, ale czasem zbyt obciążająca
Szkoła powinna być miejscem, w którym dziecko może rozwijać swoje talenty, budować relacje i uczyć się nie tylko wiedzy, ale też życia. I często tak jest. W polskich szkołach pracuje wielu oddanych, zaangażowanych nauczycieli, którzy wkładają serce w swoją pracę i potrafią dostrzegać potrzeby uczniów nie tylko te edukacyjne, ale i emocjonalne.
PRZECZYTAJ: Mózg nastolatka: Przebudowa, umierające neurony i wypaleni rodzice, czyli ciężki czas dorastania
Jednak realia systemu bywają trudne. Tempo nauki, rozbudowany program, niedobory kadrowe i ograniczone wsparcie psychologiczne sprawiają, że szkoła staje się – szczególnie dla wrażliwych dzieci – środowiskiem bardzo wymagającym. Dla niektórych uczniów każdy dzień to walka z lękiem, presją ocen, porównywaniem się z innymi, a czasem także z trudnymi relacjami w klasie czy niezrozumieniem ich indywidualnych potrzeb.
Presja rośnie również w domu
Współczesne dzieci dorastają w świecie wysokich oczekiwań. W wielu domach dobre oceny traktowane są jako miara sukcesu, a nawet – osobistego spełnienia rodziców. Często z dobrych intencji rodzi się presja, która z czasem staje się dla młodego człowieka nie do zniesienia. Dzieci zaczynają myśleć: „jeśli zawiodę, nie będę wystarczający”, „jeśli dostanę trójkę, nie zasługuję na pochwałę”. To prosta droga do lęków, zaniżonego poczucia własnej wartości, zaburzeń nastroju, a w skrajnych przypadkach – do kryzysów psychicznych.
Jak nie popełniać błędów? Warto zauważyć, że wielu rodziców nieświadomie wzmacnia ten mechanizm, nie wiedząc, że dziecko chłonie ich emocje bardziej niż słowa. A komunikaty typu: „Stać cię na więcej” czy „Czwórka? A czemu nie piątka?” mogą nieść większy ciężar, niż nam się wydaje.To duże obciążenie dla naszych dzieci…
Wakacje – wytchnienie i reset emocjonalny
Gdy kończy się rok szkolny, dzieci wreszcie oddychają. Bez klasówek, zadań domowych, oceniania i porównań, mogą być po prostu sobą. W wakacje więcej czasu spędzają na świeżym powietrzu, mają możliwość ruchu, zabawy, spontanicznych spotkań z rówieśnikami. Zyskują przestrzeń na sen, nudę, kreatywność – wszystko to, czego często brakuje im w ciągu roku szkolnego.
PRZECZYTAJ: Niebieskie Trampki dotarły do Galerii Przymorze. Warsztaty i pomoc
Dla psychiki to bardzo cenny czas. Zmniejsza się poziom lęku, poprawia nastrój, a mózg młodego człowieka wreszcie przestaje być w trybie ciągłej gotowości i kontroli. To właśnie wtedy – w lipcu i sierpniu – oddziały psychiatryczne dla dzieci i młodzieży odnotowują najmniej hospitalizacji w skali roku.
Co zrobić, by dzieci nie musiały czekać do wakacji, aby poczuć ulgę?
Twórzmy szkoły, które są nie tylko miejscem nauki, ale też przestrzenią bezpieczną emocjonalnie. Wielu nauczycieli i dyrektorów już to robi, warto ich wspierać i słuchać. Stąd też działania Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku takie jak Akademia poMocy.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wpływ cyberuzależnienia i cyberprzemocy na zdrowie psychiczne dzieci
Zmieńmy podejście do ocen. Niech będą informacją zwrotną, a nie etykietą. Uczmy dzieci, że nie muszą być perfekcyjne. Wystarczy, że będą wystarczająco dobre że będą sobą!
A jako rodzice, zatrzymajmy się czasem i zapytajmy nie o oceny, ale o samopoczucie o marzenia i plany…I po prostu posłuchajmy, dajmy swój czas. Wakacyjne statystyki to ważny sygnał! To nie tylko fakt z systemu ochrony zdrowia, ale delikatny, bardzo czytelny sygnał, że zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży w ogromnym stopniu zależy od codziennego środowiska, w którym dorastają.
Jeśli chcemy, by młodzi ludzie byli silni psychicznie, potrzebujemy wspólnego wysiłku – szkoły, rodziny, systemu – by budować warunki, w których zdrowie psychiczne będzie nie luksusem, ale codziennością dobrostanu.
Partner akcji

























Napisz komentarz
Komentarze