Bastion św. Elżbiety to bardzo dziwne miejsce na mapie Gdańska. Położone w samym centrum, pomiędzy Huciskiem a Dworcem Głównym. Codziennie przechodzi i przejeżdża obok ogromna liczba ludzi. Jednak od lat kojarzył się z ostatnim miejscem, gdzie można było nad ranem zjeść wątpliwej jakości hamburgery, kiedyś obok był tymczasowy przystanek autobusowy, kiedy były remonty obok LOT-u, a teraz to po prostu kolejna ruina czekająca na lepsze czasy.
Nikt nie kojarzy tego miejsca z wyjątkowym zabytkiem. Ten moment ma dopiero nadejść. Ale to jeszcze potrwa. Nowy właściciel – spółka Bastion Investment – ogrodziła teren, aby uchronić go przed rosnącymi hałdami śmieci i żeby nie koczowali tam bezdomni. Zapowiada się jednak, że to najmniejszy problem jaki czeka nowych zarządców.
Nie dość, że był brud i bałagan, obiekt był w opłakanym stanie technicznym, to teraz – na potwierdzenie tego – zawalił się dach. Gdyby bastion nie był pod opieką konserwatora, pewnie już zapadłaby decyzja o zrównaniu do z ziemią.

Niemniej, Bastion Investment zapowiada gruntowną rewitalizację, dzięki czemu Bastion św. Elżbiety stanie się kolejną wizytówką gdańskiego centrum. Do końca roku mają zostać wykonane prace porządkowe i konserwatorskie – przynajmniej według zapowiedzi.
Po zawaleniu się dachu Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków przeprowadził kontrolę obiektu. Inwestor ma czas do końca roku na wykonanie zaleceń pokontrolnych, które wydano w lutym. Nie wpłynął do nas jeszcze wniosek o pozwolenie na prowadzenie prac, a projekt docelowy wciąż jest w fazie uzgodnień z konserwatorem, ponieważ dotychczasowe propozycje nie uzyskały akceptacji.
Marcin Tymiński / rzecznik prasowy PKWZ w Gdańsku.
Inwestor kilka miesięcy temu zadeklarował, że do końca przyszłego roku bastion zostanie odgrzybiony, jego mury będą oczyszczone, konstrukcja wzmocniona, a ubytki uzupełnione. Docelowo ma powstać tam przestrzeń usługowa, głównie gastronomiczna.
PRZECZYTAJ: Gdańsk: Bastion św. Elżbiety dostanie nowe życie. Co tam powstanie?
Jednak jeśli prace się przedłużą albo ostatecznie obiekt zmieni właściciela lub wróci do miasta, tak naprawdę nikogo to nie zdziwi, ponieważ Bastion św. Elżbiety od lat jest zapomnianym pomnikiem historii. Ot, kolejne kilka starych cegieł. Oby tak się nie stało.
























Napisz komentarz
Komentarze