Mieszkańcy Redłowa walczą o ochronę dębów-pomników przyrody
Konferencję prasową, podczas której wskazywano na zagrożenie gdyńskich dębów, nazwanych Kostek 1 i Kostek 2, zwołano w środę, 16 lipca.
O budzącej sprzeciw mieszkańców Redłowa budowie w cieniu pomnikowych dębów pisaliśmy już niejednokrotnie. W 2024 roku Ogrodnik Miasta Gdyni wystąpił z wnioskiem o wstrzymanie prac do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Jednak w listopadzie ubiegłego roku PINB zgodził się na ich kontynuację.
Wtedy o uszkodzeniu pomników przyrody powiadomiono prokuraturę, która wszczęła postępowanie przygotowawcze w sprawie o czyn z art. 187 kk.

Co wykopała koparka obok dębów?
Media w maju tego roku obiegły zdjęcia, pokazujące wyciąganie przez koparki korzeni podczas prac nad podziemnym garażem. W opinii biegłego dendrologa, powołanego przez inwestora, nie były to jednak korzenie dębu.
– Tylko czego? – pyta jedna z mieszkanek ul. Kostki-Napierskiego. – Nie rosną tam żadne inne drzewa. Ogródek, który tu kiedyś istniał, znajdował się 6 metrów wyżej.
Podczas konferencji mieszkańcy wskazywali, że nie pozwolono im na zabranie do badań próbek korzeni wykopanych podczas budowy. Pytali także, dlaczego gdyńskie władze nie zleciły badań niezwiązanemu z inwestorem biegłemu z zakresu dendrologii lub ochrony środowiska.
Celowe opóźnianie sprawy i brak reakcji urzędników?
– Wysyłanych jest w tej sprawie wiele pism – wskazano podczas konferencji. – Do wojewody, marszałka, PINB, WIOŚ i RDOŚ. Spotykamy się z ich odrzucaniem. Wojewoda zastanawia się już dwa miesiące, podając następne terminy i próbując wykluczyć z postępowania kolejne osoby podpisane pod tym wnioskiem. W tym sąsiadkę, która mieszka obok, twierdząc, że nie jest ona stroną postępowania.
Robi się wszystko, by tę sprawę opóźnić. Co ciekawe, w sprawie innego dębu, który nie jest nawet pomnikiem przyrody, prokuratura w Białymstoku zatrzymała budowę w dwa tygodnie. Nasza prokuratura działa od grudnia ubiegłego roku, a budowa trwa dalej. Korzenie są obcinane na oczach Ogrodnika Miasta i pani dendrolog.
Mieszkańcy Redłowa podczas konferencji prasowej
Inwestycja w Redłowie grozi osuwiskiem?
Na dodatkowy aspekt sprawy zwrócił uwagę radny Marek Dudziński.
Myślałem, że jadę do Redłowa tylko bronić drzew. Tych, które w 2022 roku rada miasta objęła uchwałą jako pomniki przyrody. Najbardziej przeraziła mnie jednak wizyta u mieszkańców ulicy Kostki-Napierskiego graniczących z działką, na której trwa budowa. Im się zapada grunt! Ta inwestycja jest niezabezpieczona, pojawiło się osuwisko. Nad Gdynią przetaczają się ulewy i trudno ręczyć, czy nie zjadą tam zwały ziemi.
Marek Dudziński / radny PiS w Radzie Miasta Gdyni

Miasto Gdynia: Inwestycja jest nadzorowana
O komentarz dotyczący sprawy poprosiliśmy gdyńskich urzędników.
Ze względu na sąsiedztwo dwóch dębów-pomników przyrody ta inwestycja jest nadzorowana przez Ogrodnika Miasta Gdyni oraz dendrologa. Ogrodnik monitoruje stan drzew i reaguje w przypadku nieprawidłowości. Wskazuje też konieczne zmiany w sposobie prowadzenia budowy oraz nakazuje naprawy ewentualnych uszkodzeń zabezpieczeń dębów, których należy dokonać przed podjęciem dalszych prac. Regularnie dokonuje też inspekcji placu budowy i nadzoruje trwające tam działania. Kilka dni temu, podczas prac w wykopie zostały odkryte drobne fragmenty korzeni, ale okazało się, że one nie są połączone z systemem korzeniowym tych dębów.
Tomasz Złotoś / rzecznik Urzędu Miasta Gdyni
























Napisz komentarz
Komentarze