Strefa bezpieczeństwa nad kablem energetycznym Polska-Szwecja. To ochrona SwePol Link przed „flotą cieni”
Nowa strefa bezpieczeństwa to pas Morza Bałtyckiego, który biegnie wzdłuż przebiegu podmorskiego połączenia energetycznego na polskim morzu terytorialnym. Szerokość strefy wynosi 250 metrów po obu stronach kabla.
Na tym obszarze obowiązuje zakaz:
- połowów,
- uprawiania sportów wodnych,
- nurkowania, kotwiczenia jednostek,
- prowadzenia jakichkolwiek prac podwodnych, o ile nie zostały one zlecone przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
Dokładne współrzędne strefy określone są w zarządzeniu Urzędu Morskiego w Gdyni. Zostały też uwzględnione w mapach nawigacyjnych, które są dystrybuowane „morskimi kanałami” i dostępne dla rybaków, żeglarzy, etc.
Za naruszenie strefy bezpieczeństwa grożą kary administracyjne, finansowe, a w skrajnych przypadkach nawet odpowiedzialność karna.
Czym jest kabel energetyczny SwePol Link?
SwePol Link to podwodna linia kablowa wysokiego napięcia pomiędzy półwyspem Stärno w pobliżu Karlsham w Szwecji a miejscowością Wierzbięcin w pobliżu Słupska. Może przewodzić prąd o mocy 600 MW przy napięciu 450 kV. Została ona oddana do użytku w 2000 roku, a jej budowa trwała półtora roku. Łączna długość linii to 254,05 km, z czego 238 km biegnie pod dnem morskim. Po stronie polskiej wychodzi na ląd w pobliżu Ustki, a następnie przebiega ostatnie 12,55 km pod ziemią do stacji przekształtnikowej Wierzbięcin.
Linia jest eksploatowana przez operatorów systemów przesyłowych Polski i Szwecji: PSE i Svenska Kraftnät.
Od czasu jej uruchomienia zanotowano kilkanaście przypadków uszkodzenia przewodu. Przyczynami były m.in. zawadzenie przez kotwicę statku, sieć rybacką, a także zakłócenia w sieci elektroenergetycznej.
Zagrożenie ze strony „floty cieni” na Bałtyku
„Flota cieni” to określenie grupy rosyjskich statków, głównie tankowców, wykorzystywanych do transportu rosyjskiej ropy i produktów naftowych z pominięciem sankcji oraz limitu cenowego. Są to zazwyczaj starsze jednostki, często o niejasnej strukturze własności, pływające pod różnymi banderami, zmieniające nazwy i nieubezpieczone. Rosja używa tej floty, by uniknąć kontroli i ograniczeń związanych z eksportem surowców energetycznych. Ponieważ są to jednostki przestarzałe, stanowią zagrożenia dla środowiska i bezpieczeństwa morskiego.
W ostatnim czasie statki należące do „floty cieni” zaczęły też być wykorzystywane do dywersji. Łączone są z szeregiem incydentów, do których doszło na Bałtyku, w tym uszkodzeniem przebiegających po dnie kabli energetycznych i telekomunikacyjnych.
Rosyjski tankowiec objęty sankcjami w maju tego roku wykonywał podejrzane manewry właśnie w pobliżu kabla SwePol Link, tyle że było to poza polskimi wodami terytorialnymi. Intruzi zostali wtedy odstraszeni przez polski samolot wojskowy.
























Napisz komentarz
Komentarze