Nowa minister zdrowia z Pomorza. Pochwały za doświadczenie i skuteczność
- Że Pomorze jest kuźnią talentów, wiadomo od dawna - mówi pomorski wicemarszałek Leszek Bona. - Niewątpliwie takim talentem w sferze ochrony zdrowia jest pani Jolanta Sobierańska-Grenda. Miałem zaszczyt współpracować z nią jako prezeską Szpitali Pomorskich. Profesjonalizm i olbrzymia wiedza budzi mój szacunek. Życzę powodzenia na pełnym wyzwań stanowisku ministry zdrowia.
Leszek Bona dodaje, że system ochrony zdrowia wymaga pilnej korekty. Wierzy, że zdrowe podejście nowej szefowej resortu do wyzwań daje szansę powodzenia.
Gratulacje przekazał też prof. Michał Markuszewski, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, który deklarując solidarność i zaangażowanie uczelni, napisał: - Z uznaniem od lat obserwujemy osiągnięcia pani Minister w restrukturyzacji szpitali i efektywnym zarządzaniu placówkami medycznymi. Cenimy sobie współpracę ze Szpitalami Pomorskimi, którymi od lat kierowała jako prezes, łącząc wiedzę z obszaru prawa, ekonomii, finansów z głębokim zrozumieniem dla specyfiki sektora ochrony zdrowia.
CZYTAJ TEŻ: Prezes Szpitali Pomorskich zostanie nową minister zdrowia
Jolanta Sobierańska-Grenda. Kim jest nowa minister zdrowia?
Jolanta Sobierańska-Grenda ma 52 lata. Jest prawniczką z doświadczeniem menedżerskim w zakresie zarządzania dużymi podmiotami medycznymi oraz umiejętnością negocjowania i dogadywania porozumień zarówno po stronie społecznej, jak i instytucjonalnej. Mężatka, matka dorosłych dzieci.
Skończyła prawo na Uniwersytecie Gdańskim. Na tej samej uczelni zdobyła też tytuł doktora nauk społecznych w dyscyplinie ekonomia i finanse. W 2024 r. obroniła rozprawę doktorską zatytułowaną „Hipoteza nieefektywności zarządzania - weryfikacja empiryczna na przykładzie procesu restrukturyzacji podmiotów leczniczych samorządu województwa pomorskiego w latach 2011-2019”, przy pisaniu której wykorzystała doświadczenie zdobyte przy restrukturyzacji pomorskich szpitali.
Sukces w Szpitalach Pomorskich. Od 9 mln zł straty do 99 mln zł zysku
Jest człowiekiem wielu talentów. Absolwentka MBA dla Kadry Medycznej Akademia Leona Koźmińskiego oraz Advanced Management Program Akademia Leona Koźmińskiego. Ukończyła m.in. Szkołę Muzyczną I stopnia w klasie fortepianu, Studium Prawa Europejskiego, Kurs do Rad Nadzorczych, Studia Podyplomowe AI w medycynie.
Była sekretarzem Powiatu Malborskiego, potem dyrektorem Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. W 2017 r. została prezesem Szpitali Pomorskich, doprowadzając do restrukturyzacji czterech szpitali - w Wejherowie, Gdańsku oraz dwóch w Gdyni. Kiedy zaczynała, Szpitale Pomorskie miały 9 mln zł strat. Rok 2024 zakończył się z 99 mln zł zysku netto.
W latach 2006-2020 uczestniczyła w restrukturyzacjach, przekształceniach i oddłużeniach około 30 szpitali na terenie całej Polski. Jest jedyną kobietą w Polsce, która na taką skalę odpowiadała za konsolidację i restrukturyzację szpitali. Przeprowadziła kilkanaście przekształceń szpitali w spółki prawa handlowego wraz z uzyskiwaniem wsparcia finansowego z Ministerstwa Zdrowia w ramach programów rządowych.
Dialog, empatia, konsekwencja. Opinie o nowej minister zdrowia
Wieści o mianowaniu Jolanty Sobierańskiej-Grendy ministrem zdrowia zaskoczyły jej dotychczasowym współpracowników. - To także duża duma - słyszę w Szpitalach Pomorskich. - Zdrowiem w Polsce pokieruje zdeterminowana, konsekwentna, zaangażowana, pracowita osoba. Bardzo wymagająca od wszystkich, od siebie też.
Kolejny rozmówca także podkreśla konsekwencję Sobierańskiej-Grendy. - Może nie do granicy upartości, ale wystarczająco silną, żeby sobie radzić z problemami - zauważa.
- W kontaktach międzyludzkich to bardzo empatyczna, serdeczna i życiowa kobieta, obdarzona mądrością i wieloma talentami - mówi Anna Czarnowska, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego, znająca także prywatnie nową minister zdrowia. - Jeżeli chodzi o system ochrony zdrowia, uważam, że to jedna z najlepszych osób w Polsce. To człowiek dialogu - otwarta na rozmowę, współpracę i wspólne poszukiwanie rozwiązań.
Dr Tadeusz Jędrzejczyk, wicedyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego, zwraca uwagę, że umiejętność dialogu szczególnie potrzebna będzie w pracy szefowej resortu zdrowia.
- Jolanta Sobierańska-Grenda jest osobą optymistyczną (i z wystarczającą komponentą realizmu) i jednocześnie kompetentną - mówi dr Tadeusz Jędrzejczyk. - To warunek konieczny tak zdefiniowanego sukcesu. Niezależnie od poglądów politycznych warto życzyć powodzenia w nowej misji. Warunki wystarczające są rzecz jasna zależne od otoczenia. Te ostatnie rzecz jasna wynikają nie tylko z ograniczeń ekonomicznych, technologicznych i społecznych... ale także politycznych, wynikających z kohabitacji. Pogodzenie optymistów i pesymistów jest trudne, jednak jako optymista wierzę, że możliwe. Jako realista - liczę już nawet nie na konsensus w niezbędnych reformach w ochronie zdrowia, ale przynajmniej na uczciwy, oparty na faktach a nie opiniach, dialog.
Na koniec zajrzymy do portfela nowej minister zdrowia. Zgoda na propozycję premiera oznacza duży awans, większą odpowiedzialność, prestiż i... znacznie mniejsze zarobki. Jako prezes kilku szpitali Sobierańska-Grenda zarabiała ponad 40 tys. zł brutto. Jako minister zarobi ok. 18,5 tys. złotych. Też brutto.
























Napisz komentarz
Komentarze