Katastrofa F-16 w Radomiu. Wracają pytania o tragiczny wypadek Bielika w Gdyni

Katastrofa samolotu F-16 w Radomiu

Samolot F-16 z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach wykonywał lot treningowy przed planowanymi w Radomiu pokazami lotniczymi Air Show. Z nieustalonych jeszcze przyczyn maszyna rozbiła się o płytę lotniska. Pilot, mjr. Maciej Krakowian nie podjął próby katapultowania się i poniósł śmierć na miejscu. Pokazy lotnicze Air Show odwołano. Natychmiast rozpoczęło się dochodzenie prowadzone przez Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych, własne dochodzenie podjęła prokuratura oraz Żandarmeria Wojskowa.

- To trudny moment, ale Wojsko Polskie jest silne - powiedział minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. - Każdy musi to przepracować, ale siła tkwi w grupie,  w drużynie. 

Dowódca 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego gen. bryg. pil. Norbert Chojnacki tak wspominał mjr. Krakowiana - Był osobą, która emanowała profesjonalizmem. Swe doświadczenie przekazywał młodszym kolegom. Był twarzą F-16, Sił Powietrznych i Wojska Polskiego.

Czy F-16 zostaną uziemione?

Ponieważ katastrofie uległ samolot bojowy - 48 maszyn F-16 stanowiło podstawową siłę polskiego lotnictwa - pojawiły się naturalne pytania, czy w związku z wypadkiem nie zostanie wprowadzone zawieszenie lotów tymi samolotami, tzw. uziemienie. Taka decyzja nie została jak dotąd podjęta. Internauci komentują w mediach społecznościowych, że wstrzymanie lotów "efów" jest po prostu niemożliwe, bowiem oznaczałoby pozbawienie kraju możliwości obrony przeciwlotniczej. W ostatnim czasie polskie maszyny bojowe są często podrywane w powietrze, kiedy Rosja wykonuje zmasowane ataki powietrzne i rakietowe na terytorium Ukrainy. Chodzi o zabezpieczenie polskiej przestrzeni powietrznej.

Maszyny F-16, których posiadamy już tylko 47, prawdopodobnie pozostaną nadal w czynnej służbie, być może z pewnymi ograniczeniami - takie decyzje zapewne pozostaną niejawne ze względów bezpieczeństwa. Do dyspozycji pozostają samoloty MiG-29 z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Wsparciem służyć mogą sojusznicze samoloty bojowe, stacjonujące w Polsce. W Królewie Malborskim znajdują się szwedzkie samoloty Gripen (mają skończyć swoją misję 31 sierpnia, być może zostanie ona przedłużona), w Krzesinach wylądowały maszyny lotnictwa Niderlandów. Dopiero w roku 2026 pojawią się w Polsce pierwsze samoloty F-35, potrzeba jednak będzie czasu na szkolenie i wprowadzenie do dyżurów bojowych.

Katastrofa M-346 Bielik w Gdyni. Co ustalono? 

Katastrofa F-16 pod Radomiem jest przyczynkiem do przypomnienia wypadku, do którego doszło 12 lipca 2024 r. na lotnisku Gdynia Babie Doły. Podczas lotu ćwiczebnego przed pokazami lotniczymi z okazji 30-lecia Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Taktycznego o płytę lotniska rozbił się samolot szkolno-bojowy M-346 Bielik, pilotowany przez bardzo doświadczonego żołnierza, mjr. Roberta Jeła. Pilot nie podjął próby katapultowania się, zginął na miejscu. Po tym wypadku natychmiast wstrzymano loty na maszynach tego typu. Ponownie Bieliki powróciły do służby po miesiącu. 

ZOBACZ TEŻ: Samoloty M-346 Bielik znów latają, śledztwo w sprawie wypadku w Gdyni trwa

Zdarzenie w Gdyni analizuje Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Nadal nie jest gotowy ostateczny raport w tej sprawie - tzw. czarne skrzynki przekazano do analizy producenta maszyny, włoskiego koncernu Aermacchi.