Tragiczna śmierć nastolatka w Bytowie. Sprawę zbada prokuratura

Z opinii biegłego po sekcji zwłok wynika, że do śmierci 15-latka nie przyczyniły się inne osoby. Jednak prokuratura będzie dalej sprawdzać, czy jego śmierć nie nastąpiła wskutek jakiś działań innych osób czy też w wyniku rówieśniczego hejtu w szkole.

Taką ewentualną przyczynę jako pierwszy opisał lokalny portal ibytow.pl, który dotarł do osoby, która potwierdziła, że w nowej szkole, w której zaczął naukę we wrześniu, miał być nękany przez rówieśników.

- Według relacji zgłaszających sprawę uczniów, chłopiec ten był spokojny i wycofany, a w nowej szkole miał doświadczać drwin i prowokacji ze strony rówieśników. To, jak mówią, pchnęło go do drastycznego kroku – relacjonuje ibytow.pl

Cytowana przez portal dyrektorka szkoły, do której chodził chłopak, podkreśla, że to ogromna tragedia dla całej społeczności szkolnej. 

– Jesteśmy szkołą, która bardzo dba o bezpieczeństwo uczniów. Mamy pełen monitoring i do żadnych aktów przemocy na terenie szkoły nie dochodziło. Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń dotyczących nękania ani sygnałów niepokojących od uczniów czy rodziców – mówi, deklarując pełną współpracę z prokuraturą i służbami prowadzącymi postępowanie.