Jak zginął Antoni Browarczyk?
Antoni Browarczyk 17 grudnia około godz. 15.30 opuścił z kolegami warsztat elektromechaniczny przy ul. Wyczółkowskiego, gdzie pracował. W Śródmieściu przyłączył się do trwającej demonstracji. Sytuacja na ulicach robiła się coraz bardziej niebezpieczna. Wtedy Antoni razem ze swoim kolegą Andrzejem Szczęsnowiczem postanowił pójść do jego mieszkania przy ul. Szuwary.
W rejonie czołgu-pomnika przy ul. Hucisko zostali rozdzieleni. Browarczyk szedł dalej w kierunku ul. Wały Jagiellońskie. W pobliżu przystanku tramwajowego przy Bramie Wyżynnej otrzymał śmiertelny postrzał w głowę z pistoletu maszynowego PM-43.
Śledztwo w sprawie jego śmierci umarzano trzy razy z powodu niewykrycia sprawców.
Dlaczego wznowiono śledztwo w sprawie śmierci Antoniego Browarczyka?
O wznowieniu śledztwa poinformował dr hab. Karol Polejowski, zastępca prezesa IPN podczas konferencji prasowej przy pomniku upamiętniającym Antoniego Browarczyka oraz inne ofiary stanu wojennego w Gdańsku, która odbyła się w środę, 22 października.
W wyniku dodatkowych materiałów, które zostały odkryte w archiwach, i pozyskania ich do sprawy, to śledztwo, to postępowanie zostaje wznowione i będziemy je kontynuować aż do wskazania tych, którzy są winni zabójstwa Antoniego Browarczyka oraz ciężkiego poranienia trzech innych osób w wydarzeniach z 17 grudnia 1981 roku.
dr hab. Karol Polejowski / zastępca prezesa IPN

Andrzej Pozorski, szef pionu śledczego IPN podał, że podstawą decyzji o wznowieniu śledztwa było ujawnienie dokumentu, który został wytworzony przez Komendę Główną Milicji Obywatelskiej. Opisano w nim przebieg zdarzeń, jakie rozegrały się 17 grudnia 1981 roku ok. godz. 17.00 w pobliżu byłego budynku Komitetu Wojewódzkiego PZPR, w trakcie których funkcjonariusze bezprawnie użyli broni palnej nie tylko w stosunku do demonstrantów, ale także mieszkańców Gdańska. W wyniku tych bezprawnych działań, Antoni Browarczyk poniósł śmierć, a trzy inne osoby zostały ranne.
Żaden z pokrzywdzonych nie stanowił faktycznego zagrożenia dla funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Antoni Browarczyk otrzymał postrzał w głowę z odległości ponad 200 m. Kolejna osoba została postrzelona z podobnej odległości. Trzecia osoba otrzymała strzał w plecy, a czwartą osobą było 15-letnie dziecko, które wracało z ojcem z zakupów.
Po analizie tego dokumentu oraz po zapoznaniu się z aktami prokuratury wojewódzkiej w Gdańsku prokurator uznał, że istnieje inicjatywa dowodowa, która pozwoli na ustalenie stanu faktycznego poszczególnych zdarzeń, ale również sprawców tych czynów.
Utrudnianie postępowania i awanse dla sprawców
Śledztwo ma szerszy zakres niż to, które było prowadzone w 1981 i 1982 roku, ponieważ prokurator IPN zajmie się również kwestią utrudniania tego postępowania. Przedmiotem oceny prawnej będzie również sposób prowadzenia tego śledztwa przez prokuraturę Marynarki Wojennej, która dopuściła do utraty istotnych dowodów, a decyzja została podjęta pomimo tego, że postępowanie dowodowe nie zostało zakończone.
Andrzej Pozorski dodał, że ówcześni funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej, którzy w sposób bezprawny użyli broni palnej, pomimo niezakończenia postępowania karnego, zostali uhonorowani odznaczeniami resortowymi, państwowymi, awansowali na wyższe stanowiska służbowe. Władze resortowe uznały, że stali na straży porządku prawnego stanu wojennego, i ta nagroda miała być wzorem dla innych funkcjonariuszy milicji, jak należy postępować.

„Archiwum Zbrodni”. IPN kontynuuje badania nad zbrodniami stanu wojennego
Śledztwo Instytut Pamięci Narodowej podjął na nowo w ramach realizowanego od połowy 2022 roku przedsięwzięcia określanego mianem „Archiwum Zbrodni”.
























Napisz komentarz
Komentarze