Kontrowersje wokół kubków promujących świąteczny jarmark w Gdańsku. "Błąd graficzny"

Wątpliwości wokół kubków na Jarmark Bożonarodzeniowy w Gdańsku

O bogatej ofercie na zbliżający się jarmark bożonarodzeniowy poinformowano podczas specjalnej konferencji prasowej zorganizowanej przez organizatora. Niefortunne oznakowanie na spodzie kubka zauważyli dziennikarze Radia Gdańsk. O swoich wątpliwościach poinformowali Międzynarodowe Targi Gdańskie. Jak podkreśla rozgłośnia, „wątpliwość dotyczy międzynarodowego piktogramu umieszczonego na spodzie kubka. To przekreślenie kieliszka i widelca umieszczonych w kwadracie.”

ZOBACZ TAKŻE: Jarmark Bożonarodzeniowy w Gdańsku będzie w tym roku jeszcze większy!

Co oznacza taki piktogram?

To informacja dla użytkowników, że takie naczynie nie jest przeznaczone do kontaktu z żywnością. Marcin Dajos, rzecznik MTG wyjaśnił, że grafika znajdująca się na kubkach zostanie poprawiona jeszcze przed Jarmarkiem Bożonarodzeniowym, a zaprezentowane naczynia nadają się do kontaktu z żywnością.

Kubki zostaną poprawione, „to błąd graficzny”

Czy poprawienie grafiki oznacza zakup nowej partii kolekcjonerskich kubków, czy też grafika zostanie ponownie naniesiona na już istniejące naczynia? Zapytaliśmy o tę kwestię organizatora.

– Feralny znaczek pojawił się na znikomej liczbie kubków kolekcjonerskich, które prezentowaliśmy na konferencji prasowej – mówi w rozmowie z „Zawsze Pomorze” Marcin Dajos, rzecznik prasowy Międzynarodowych Targów Gdańskich. – Te kubki nie trafiły do obiegu. Wszystkie one zostaną przepalone jeszcze raz i naniesione zostaną poprawne piktogramy. Był to po prostu nasz błąd graficzny. Kubki, które będą dystrybuowane na jarmarku, już nie będą myliły znaczkami. Jest to polski dostawca Bardoń Ceramika, z którym współpracujemy od lat. Te kubki są wypalane specjalnie dla nas, stąd mamy poświadczenie od wykonawcy, że są one jak najbardziej zdatne do kontaktu z żywnością. W tym przypadku – po prostu – zaszedł jedynie błąd graficzny.

Od tegorocznej edycji na jarmarku pojawią się także kubki kaucyjne, których dostawcą są Zakłady Porcelany Stołowej „Lubiana” z Łubiany koło Kościerzyny. Jak wyjaśnia, Marcin Dajos, kaucja za taki kubek wynosić będzie 30 zł. Jeśli kubek zwrócimy, wrócą też do nas pieniądze. Co ważne, kaucja dotyczyć będzie wyłącznie kubków przeznaczonych do grzanego wina.  

– To więcej niż na przykład we Wrocławiu, ale wrocławskie kubki kaucyjne pochodzą z Chin – mówi rzecznik MTG. – My postawiliśmy na lokalną, dobrą firmę. 

Oficjalne otwarcie Jarmarku Bożonarodzeniowego zaplanowano na sobotę. Wydarzenie potrwa do 23 grudnia.