Kolizja na A1. Mandaty dla... nagrywających
Na A1 w kierunku Łodzi przed węzłem Rusocin doszło do kolizji. Policjanci ustalili, że 63-letni kierowca ciężarówki z naczepą stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bariery energochłonne, a następnie w osobowego hyundaia prowadzonego przez 28-latka.
Uszkodzona ciężarówka z naczepą zablokowała jednak ruch na obu pasach autostrady, co spowodowało utrudnienia dla innych kierujących.
CZYTAJ TEŻ: Karambol na obwodnicy Trójmiasta, A1 była zablokowana. Trudny poranek na drogach
Podczas akcji ratowniczej strażacy musieli wypompować paliwo z uszkodzonego zbiornika pojazdu ciężarowego. Następnie wezwane holowniki usunęły auto z jezdni. Na czas tych działań ze względów bezpieczeństwa policjanci zamknęli odcinek drogi, na którym doszło do kolizji.
Gdy było już bezpiecznie, policjanci otworzyli ruch, który odbywał się na początku pasem awaryjnym, następnie również prawym pasem. Na lewym pasie służba drogowa naprawiała uszkodzone bariery.
Widowiskowe sceny przyciągnęły "filmowców amatorów"
Podczas zabezpieczenia tych działań, policjanci zauważyli, że część kierujących, zamiast skupić się na bezpiecznym pokonaniu tego odcinka, używali podczas jazdy telefonów komórkowych i nagrywali oraz robili zdjęcia uszkodzonym pojazdom.
- Mundurowi natychmiast zareagowali i nałożyli na pięciu kierujących mandaty za korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku. Ukarani będą musieli zapłacić po 500 zł, a do ich stanu przypisane zostało po 12 punktów karnych - podaje Komenda Powiatowa Policji w Pruszczu Gdańskim.
Policjanci przypominają, że kierujący zobowiązany jest skupić uwagę na tym, co dzieje się na drodze. Korzystanie z telefonu podczas jazdy, to wykroczenie, które powoduje niebezpieczeństwo, w związku z oderwaniem uwagi kierującego, od sytuacji na drodze.
- Ponadto, w omawianym przypadku na A1, pojazdy zwalniające, żeby kierujący i pasażerowie mogli przyjrzeć się zdarzeniu drogowemu, powodują dodatkowe spowolnienia w ruchu i mogą stwarzać kolejne groźne sytuacje na jezdni - dodają policjanci z Pruszcza Gdańskiego.
























Napisz komentarz
Komentarze