Obecnie w Polsce realizowanych jest kilka dużych inwestycji o strategicznym dla kraju znaczeniu. Część z nich zlokalizowana jest na Pomorzu, wśród nich – pierwsza polska elektrownia jądrowa, która powstaje w gminie Choczewo. Razem z „atomówką” idą wielomiliardowe nakłady inwestycyjne. Nic więc dziwnego, że zarówno rząd, jak i inwestor – spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) – chcą, aby jak największa część z tych środków trafiła do firm znad Wisły, napędzając tym samym krajową gospodarkę.
Miliardy i kompetencje do wzięcia
A jest o co się starać. Z inwestycją mogą wiązać się wydatki rzędu ok. 190 mld zł, z czego 60 mld zł pochodzić będzie z budżetu państwa. Te pieniądze to szansa na wieloletnie kontrakty nie tylko dla firm budowlanych, ale też transportowych, produkcyjnych, projektowych i wielu innych. Projekt będzie wymagać również dostaw surowców, elementów stalowych, systemów bezpieczeństwa, a nawet usług okołobudowlanych. Skorzystać mogą więc przedsiębiorstwa działające zarówno bezpośrednio w sektorze energetycznym, jak i te, których zwykle nie łączy się z dużymi projektami infrastrukturalnymi.
CZYTAJ TEŻ: PEJ otworzą biuro w Gdańsku. Docelowo na Pomorzu będzie też siedziba spółki?
Na stole leżą nie tylko duże pieniądze, ale też kompetencje i doświadczenie. Udział w budowie elektrowni jądrowej pozwoli firmom zdobyć unikalne kwalifikacje, których nie da się pozyskać w żadnej innej branży. Praca według najwyższych światowych standardów, znajomość procedur bezpieczeństwa jądrowego czy działanie w oparciu o rygorystyczne normy jakości – ten zestaw umiejętności otworzy polskim firmom drzwi do globalnego łańcucha dostaw dla branży jądrowej.
Lokalny komponent jest tu i teraz
Chociaż prace na terenie przyszłej elektrowni jądrowej na Pomorzu dopiero stają się widoczne gołym okiem, to krajowy łańcuch dostaw dla inwestycji nie jest teorią, a rzeczywistością. Współpracę z polskimi firmami nawiązały już PEJ, ale też amerykańskie konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Inwestor projektu zawarł już prawie 400 umów z krajowymi przedsiębiorstwami na łączną kwotę blisko miliarda złotych. Wśród nich jest na przykład ta z Elektrotimem S.A. na wybudowanie infrastruktury elektroenergetycznej o wartości ponad 160 milionów złotych. Wcześniej spółka podpisała m.in. 5 umów ramowych na remonty, budowę i przebudowę lokalnych dróg w rejonie „jądrówki” – 3 z nich trafiły do pomorskich firm.
Nie są to jeszcze kontrakty na prace w zakresie najbardziej wymagającej części elektrowni – wysp jądrowych. Te wymagają posiadania specjalnych certyfikatów, a proces ich zdobywania potrafi być kosztowny. Krajowe firmy zamierzają jednak o nie zawalczyć. Obecnie 6 przedsiębiorstw – FAMAK S.A., Mostostal Kraków S.A., ZKS Ferrum S.A., Mostostal Kielce S.A., Energomontaż Północ Gdynia S.A. i Mostostal Siedlce – jest na drugim z trzech etapów uzyskiwania standardu NQA-1, który jest konieczny do tego, aby wziąć udział w postępowaniach zakupowych dot. części jądrowej elektrowni. Proces ten zainicjowały i koordynują PEJ.

Ze wsparciem inwestora
Polskie firmy chcą licznie dołączyć do łańcucha dostaw pomorskiego projektu, a ich wysoki udział w nim jest ważny także dla PEJ, co wielokrotnie podkreślał Marek Woszczyk, prezes atomowej spółki: – Naszym zadaniem jest nie tylko wybudowanie elektrowni jądrowej, ale przede wszystkim wybudowanie jej w założonym czasie, budżecie i przy maksymalnym udziale local content – wylicza. Na samych deklaracjach się nie kończy – inwestor wychodzi do przedsiębiorców z konkretnymi działaniami.
W tym roku uruchomiona została Polska Platforma Jądrowa (PPJ) – miejsce, gdzie firmy nie tylko mogą znaleźć informacje nt. tego, jak dołączyć do grona dostawców inwestycji, ale także o wspólnej pracy nad rozwiązaniami biznesowymi, zakupowymi, finansowymi, regulacyjnymi i edukacyjnymi, które ułatwią budowanie krajowego łańcucha dostaw. W ramach tej inicjatywy odbyły się już m.in. spotkanie grupy roboczej dedykowanej kwestii infrastruktury towarzyszącej oraz webinar poświęcony kulturze bezpieczeństwa, niezmiernie ważnej w projektach jądrowych. Dodatkowo inwestor wraz z odpowiednimi instytucjami finansowymi pracuje nad przewodnikiem po dostępnych programach finansowania, które umożliwią przedsiębiorstwom rozwój i zapewnią środki na certyfikację. W strukturze spółki działa także Pion Wsparcia Rozwoju Rynku, którego zadania są związane stricte z budowaniem lokalnego łańcucha dostaw. Regularnie odbywają się także spotkania PEJ i Agencji Rozwoju Pomorza z przedstawicielami pomorskiego biznesu – to szczególnie ważne, ponieważ elektrownia jądrowa powstaje właśnie na północy Polski i na jej realizacji powinni skorzystać także przedsiębiorcy z regionu. W ostatnim czasie inwestor, w ramach PPJ, zorganizował także konferencję „Atom – perspektywy i udział polskiego przemysłu”, która była okazją do rozmowy z firmami z całej Polski i z wielu branż.
Długofalowe korzyści – warto myśleć o przyszłości
Budowa elektrowni jądrowej to inwestycja na pokolenia. Po jej uruchomieniu firmy będą potrzebne m.in. przy serwisie, przeglądach, modernizacjach i dostawach części przez dziesiątki lat. To oznacza stabilność i perspektywę dalszego rozwoju dla firm. Wymaga jednak zbudowania odpowiedniej kadry i wykształcenia wykwalifikowanych pracowników. Myśląc długofalowo, PEJ nawiązuje już teraz współpracę z najlepszymi polskimi uczelniami, aby zapewnić specjalistów nie tylko do budowy elektrowni, ale i jej obsługi. Do tej pory podpisano umowy z 10 ośrodkami akademickimi w całym kraju, w tym 3 na Pomorzu: z Gdańskim Uniwersytetem Medycznym, Politechniką Gdańską i Uniwersytetem Gdańskim. Spółka wsparła też Powiatowy Zespół Szkół nr 2 w Wejherowie, jedną z najlepszych szkół technicznych w Polsce, w utworzeniu Powiatowego Centrum Promocji Energetyki.
























Napisz komentarz
Komentarze