Trwa kolejna odsłona kampanii edukacyjnej Ministerstwa Energii „Czas zrozumieć Atom”, która ma odpowiedzieć na najczęściej zadawane przez Polaków pytania dotyczące bezpieczeństwa energetyki jądrowej.
Promieniowanie? To naturalne
Promieniowanie jonizujące to zjawisko naturalne. Dociera do nas z kosmosu a także z innych naturalnych źródeł. Izotopy promieniotwórcze są obecne w glebie, powietrzu, wodzie, skałach, a nawet w ludzkim ciele. Wśród Polaków temat promieniowania wciąż budzi wiele emocji – często wynikających z braku rzetelnych i konkretnych danych dotyczących wpływu na zdrowie. W tym kontekście elektrownie jądrowe wcale nie stanowią dodatkowego zagrożenia.
Statystyczny mieszkaniec Polski otrzymuje rocznie całkowitą dawkę skuteczną w wysokości ok. 4 800 µSv (mikrosiwert). Dawka skuteczna określa stopień narażenia całego ciała na promieniowanie nawet przy napromieniowaniu tylko niektórych partii ciała i jest mierzona w siwertach (Sv).
Dla porównania, osoba mieszkająca w sąsiedztwie elektrowni jądrowej otrzymuje rocznie dodatkową dawkę rzędu 3,5 µSv. To tak mało, że w praktyce zbiega się z naturalnymi wahaniami promieniowania między nizinami a górami. Natomiast pojedynczy lot samolotem z Warszawy do Chicago to dawka około 50–70 µSv, czyli ponad 20 razy więcej niż roczna dodatkowa dawka, jaką otrzymuje osoba mieszkająca w pobliżu elektrowni jądrowej.
Jak naprawdę wygląda bezpieczeństwo elektrowni?
Często pierwszym skojarzeniem z działalnością elektrowni jest przekonanie, że wszystko w niej jest promieniotwórcze. W rzeczywistości promieniotwórcze są wyłącznie elementy rdzenia reaktora oraz wypalone paliwo. Świeże paliwo praktycznie nie emituje promieniowania, a infrastruktura poza reaktorem jest całkowicie bezpieczna – zarówno dla pracowników, jak i dla mieszkańców okolicy.
Podobnie jest z odpadami promieniotwórczymi. Choć temat budzi emocje, ich objętość jest niewielka, a każdy pojemnik jest monitorowany i projektowany tak, by był bezpieczny nawet w skrajnych warunkach. Do zabezpieczonego kontenera z wypalonym paliwem można podejść bez obaw, co dla wielu osób wciąż brzmi zaskakująco. Wszystkie odpady promieniotwórcze są starannie izolowane od środowiska, a postępowanie z nimi zależy od ich rodzaju. Najbardziej aktywne, tj. wypalone paliwo jest najpierw przechowywane w specjalnych basenach a następnie trafia do przechowalników suchych (wyjaśnienie co to: „czyli specjalnych, zabezpieczonych pojemnikach na terenie elektrowni itp. – wyjaśnić w krótki łatwy sposób – przez ekspertów), całkowicie izolujących je od otoczenia i zapewniających bezpieczeństwo nawet ludziom stojącym tuż obok. Docelowo paliwo może trafić do podziemnego ostatecznego składowiska, ale również możliwe jest odzyskanie z niego części użytecznych substancji, w tym niewykorzystanego materiału rozszczepialnego.
Nowoczesne reaktory powstają według restrykcyjnych standardów bezpieczeństwa, a ich systemy wyposażone są w liczne poziomy zabezpieczeń. To właśnie dzięki nim elektrownie jądrowe należą do najbezpieczniejszych obiektów przemysłowych – ich praca nie zwiększa poziomu promieniowania w otoczeniu, a dawki, na jakie mogą być narażeni ludzie, pozostają poniżej progów uznawanych za jakiekolwiek ryzyko zdrowotne.
Po co nam atom?
- Własne elektrownie jądrowe to dla Polski prawdziwa niezależność. Mniej importu paliw kopalnych to istota prawdziwej stabilności. A reaktory, które pracują niezależnie od pogody, zapewniają pewność dostaw energii.
- Energia jądrowa to również odpowiedź na wyzwania ekonomiczne i klimatyczne.
- Niższa emisja CO₂ sprawia, że Polska ponosi mniejsze koszty. A paliwo jądrowe, ze względu na swoją charakterystykę, pozwala utrzymać ceny energii na bardziej stałym poziomie.
- Inwestycja w elektrownię jądrową tworzy nowe miejsca pracy. Ma szansę stać się impulsem, który wzmocni polski przemysł.
Pierwsza polska elektrownia jądrowa
Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce „Lubiatowo-Kopalino” – powstaje w gminie Choczewo, pow. wejherowski na Pomorzu. Technologia, która ma zostać użyta do jej budowy pochodzi od amerykańskiej firmy Westinghouse. Trzy reaktory AP 1000 mają zapewnić moc elektryczną do 3750 Mwe. Do chłodzenia reaktorów ma być wykorzystana woda z Bałtyku. Szacowany całkowity koszt budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino wynosi około 192 mld zł (49 mld USD). Zakończenie prac budowlanych i oddanie pierwszego reaktora do eksploatacji komercyjnej zapowiadane jest na rok 2033.
























Napisz komentarz
Komentarze