Chcą w referendum odwołać wójta Przechlewa
Grupa mieszkańców gminy Przechlewo chce zorganizować referendum w sprawie odwołania wójta - poinformowało radio Weekend FM. Podpisy, których muszą zebrać co najmniej 300, by mogło w ogóle dojść do referendum, będą zbierane tuż po świętach Bożego Narodzenia. O swoich zamiarach, w oficjalnym piśmie poinformowali samego wójta, przewodniczącego Rady Gminy, a także komisarza wyborczego.
Bezpośrednim powodem akcji referendalnej jest spowodowanie przez wójta kolizji pod wpływem alkoholu i ucieczka z miejsca zdarzenia. Jak czytamy w dokumencie, "zachowanie to narusza zaufanie społeczne i podważają wiarygodność osoby pełniącej najwyższą funkcję wykonawczą w gminie". Inicjatorzy akcji referendalnej wskazują też, że początkowe przyznanie się wójta do winy, a potem zmiana wersji wydarzeń, "podważają wiarygodność i powodują, że nie można go traktować poważnie". Zaś ostateczne przyznanie się Andrzeja Żmudy Trzebiatowskiego do problemów z alkoholem i zapowiedź leczenia, zdaniem mieszkańców, niewiele zmieniają.
CZYTAJ TEŻ: Wójt gminy Przechlewo przyznał się do problemu z alkoholem. „Dymisji nie będzie”
- Przyznanie się do problemów z alkoholem, deklaracja poprawy oraz zapowiedź terapii, choć istotne z punktu widzenia osobistego, nie niwelują skutków wcześniejszych działań ani nie przywracają utraconego zaufania społecznego. Niestety, włodarz uznał za stosowne wziąć odpowiedzialności i samodzielnie zrezygnować z pełnionej funkcji. W ocenie inicjatorów referendum, postawa ta świadczy o braku właściwej refleksji i niewyciągnięciu obiektywnych wniosków - czytamy w piśmie.
Kolizja z udziałem wójta Przechlewa
Informowaliśmy wcześniej o tym, że w Przechlewie na Pomorzu pod koniec listopada doszło do kolizji drogowej, którą spowodował wójt gminy Andrzej Żmuda Trzebiatowski. Prowadzony przez niego volkswagen golf uderzył w fiata ducato. Jak informowała wówczas policja, wójt bezpośrednio po zdarzeniu wycofał, wjechał na pobliskie podwórko, pozostawił pojazd i pieszo oddalił się w nieustalonym kierunku. Został jednak zatrzymany cztery godziny później. Miał 1,5 promila alkoholu. Policjanci postawili mu zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym.
Przyznał się, przeprosił, potem zmienił zdanie
Opuszczając następnego dnia komendę policji w Człuchowie, wójt Żmuda Trzebiatowski przyznał się w rozmowie z reporterem do prowadzenia auta "po pijaku" i przeprosił. Ale później zmieniał wersję wydarzeń, twierdząc, że pił alkohol już po kolizji.
- W tym całym zamieszaniu, całą noc spędziłem przecież na posterunku i po prostu byłem w totalnym szoku. Całą noc nie spałem i chcę powiedzieć, że nie powinno się to wydarzyć, a tym bardziej z moim udziałem i przeprosić mogę mieszkańców za to, że byłem pod wpływem alkoholu w momencie zatrzymania. Nie byłem pod wpływem alkoholu podczas prowadzenia - zapewniał mimo postawionych mu już prze policję zarzutów.
ZOBACZ TAKŻE: Wójt Przechlewa zmienił zdanie. Twierdzi, że pił alkohol dopiero po kolizji
To nie był pierwszy taki incydent wójta z Przechlewa. 10 lat temu został skazany za kolizję w podobnych okolicznościach. Nie przekonał wtedy sądu, że pił dopiero po zdarzeniu.
- Powtarzalność tego typu zachowań wskazuje na trwały problem, a nie jednorazowy błąd - piszą inicjatorzy referendum.
Wójt Andrzej Żmuda Trzebiatowski rządzi gminą Przechlewo od 2005 roku z przerwą od 2018 do 2024 roku. Wrócił wtedy na krótko do pracy w szkole. Rok temu ponownie został wybrany na wójta gminy.

























Napisz komentarz
Komentarze