Nowe zasady, jakie chce wprowadzić rząd w stosunku do uchodźców z Ukrainy wyjaśniali na konferencji prasowej wiceminister MSWiA, minister pracy i minister edukacji. Najistotniejsza wydaje się możliwość tworzenia tzw. klubików dziecięcych, dziennych opiekunów dziecięcych dla dzieci z Ukrainy w wieku 3-5 lat.
- To pozwoli na to, aby mamy, które dotarły do Polski, mogły podjąć pracę - uważa wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker. - Na pewno od lipca pierwsze klubiki dziecięce powstaną. Przepisy są tak elastyczne, że działania związane z powstawaniem tych klubów będą mogły podejmować samorządy oraz firmy, które zechcą zatrudniać osoby z Ukrainy. Uważamy, że jest to najlepsza odpowiedź na to, aby te dzieci otrzymały opiekę, także przez osoby, które przybyły do nas z Ukrainy i mogą założyć działalność gospodarczą, a także poprzez znajomość języka lepiej opiekować się dziećmi. Rząd liczy najwyraźniej na to, że powstawanie takich klubików rozwiąże problem przepełnionych przedszkoli. Szefernaker zaznaczył bowiem, że rozwiązania „są podejmowane w interesie Polski i Polaków" tak, żeby dzieci z Ukrainy mogły uczęszczać do takich miejsc opieki, a nie do przedszkoli, w których zaczyna brakować miejsc.
Ustawa ta stwarza mechanizmy, żeby powstało jak najwięcej tego typu miejsc, aby te działania związane z przybyciem do Polski Ukraińców nie odbywały się kosztem Polski i Polaków, dzieci w polskich szkołach, przedszkolach, żłobkach, a także na rynku pracy
Paweł Szefernaker / wiceminister spraw wewnętrznych i administracji
Nauka polskiego
Kolejne rozwiązania dotyczą rynku pracy, doprecyzowania przepisów prawa pracy oraz szkoleń z języka polskiego.
- Ponad połowa osób, która ma nadane numery PESEL, to kobiety. Aby mogły pójść do pracy potrzebują opieki nad dziećmi i nauki języka polskiego – zapowiada z kolei Marlena Maląg, kierująca Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej. - Dlatego wprowadzamy do ustawy ułatwienia związane z nauką języka polskiego, która będzie organizowana przez publiczne służby zatrudnienia i będzie mogła być zlecana na uproszczonych zasadach innym podmiotom, które te szkolenia będą przeprowadzały.
Tak będzie m.in. na wniosek samorządów lekarskich i pielęgniarskich. - Na wniosek samorządu zawodowego tych środowisk wprowadzamy możliwość dodatkowej nauki języka polskiego, która będzie przeprowadzana przez te samorządy zawodowe – obiecuje minister. - Na to szkolenie będziemy przeznaczali 3 tys. zł i dana osoba będzie mogła trzykrotnie, ze względu na swoje kwalifikacje i poziom wykształcenia, wziąć udział w tych szkoleniach.
Natomiast 2 tys. złotych będzie przekazywane przez urzędy pracy na naukę języka dla każdego zarejestrowanego jako bezrobotny cudzoziemca. - To przedsięwzięcie, które pozwala nam systematycznie zasilić polski rynek pracy, a nie zagraża w żaden sposób obywatelom polskim – uważa Maląg.
Rozwiązania dla szkół
Obecny na konferencji minister edukacji i nauki zapewniał natomiast, że „wypracowany dotychczas system pozwolił na przyjęcie 200 tys. dzieci i młodzieży z Ukrainy do polskich szkół w sposób, który w najmniejszym stopniu nie zakłócał normalnego procesu edukacyjnego polskich dzieci".
- Wszystkie rozwiązanie, które dotychczas przyjęto przenosimy na kolejny rok szkolny - od 1 września do końca przyszłego roku szkolnego – zapowiada Przemysław Czarnek.
To m.in.: tworzenie oddziałów przygotowawczych z powiększoną do 25 liczbą osób; zwiększenie liczby dzieci w klasach 1-3 i w przedszkolach; możliwość zatrudniania nauczycieli ukraińskich oraz możliwość zatrudniania nauczycieli polskich na świadczeniach kompensacyjnych oraz możliwość wypracowania więcej nadgodzin niż dotychczasowy limit, czyli dziewięciu.
Napisz komentarz
Komentarze