Adam Glapiński w Sopocie
W miniony weekend, prezes Narodowego Banku Polskiego gościł z małżonką w Sopocie. Ich spacer sopockim molo został dość niespodziewanie przerwany. Jedna z turystek rozpoznała pod daszkiem czapki twarz polityka, od którego decyzji zależy wysokość kredytów, a co za tym idzie, zasobność portfeli milionów Polaków. Zdecydowała się zaczepić parę.
- Panie prezesie, mogę zająć chwilę? Może mi pan powiedzieć, jak my, młodzi ludzie, mamy żyć?
Kobieta nie tylko zagadnęła szefa NBP, ale również nagrała rozmowę na telefon. Jak widać na filmie zamieszczonym w serwisie YouTube, rejestrowała ją również osoba towarzysząca turystce. Z treści wynika, że kobieta jest członkiem Agrounii i na co dzień współpracuje z rolnikami. Prezesa Glapińskiego próbowała dopytywać przede wszystkim o kredyty hipoteczne oraz jak radzić sobie z wyjątkowo wysokimi ratami.
Jak żyć? Wygrać w Totka!
Przerwanie spaceru wyraźnie nie spodobało się małżonce szefa NBP, która od początku odpowiadała kobiecie z ironią.
- Głosować na Tuska i na pewno będzie lepiej – rzuciła na wstępie małżonka szefa NBP. Na pytanie czy naprawdę, dodała: nie no, żartuję.
W dalszej części rozmowy, małżonka Adama Glapińskiego pozwoliła sobie na zdecydowanie więcej. Gdy członkini Agrounii mówi o tym, jak długo będzie jeszcze spłacać kredyt, rozmówczyni życzy, by wygrała w Totolotka, co spotkało się nawet z reakcją męża. Kredyt zaciągnięty przed dwoma laty nazwała „prezentem”, a w sprawie zbliżającej się recesji poradziła „pogadać z Putinem” . Przy okazji dzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat polityki międzynarodowej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Posłowie Platformy Obywatelskiej: - Adam Glapiński jest wielkim szkodnikiem
- Jak Putin wejdzie to Polski, to będzie jeszcze gorzej.
- Ale mamy NATO – odpowiadała przedstawicielka Agrounii.
- Och, Boże kochany, to cudownie. Jesteśmy też w Unii Europejskiej. To jest śmieszne, że pani na to liczy.
Cała rozmowa kończy się kłótnią. Małżonka prezesa NBP wykrzykuje do rozmówczyni, że żyła w komunie, a jednak dała radę, choć było znacznie gorzej, niż dziś.
„Weźmie pani urlop”
Więcej spokoju wykazał Adam Glapiński. Co doradził pracującej i wychowującej dziecko kobiecie z kredytem hipotecznym?
- Weźmie pani urlop (kredytowy – dop. red.), przez cztery miesiące nie będzie pani płacić.
- No, ale to nic nie da. I tak będę musiała to spłacić.
- Ale kiedy? Na ile ma pani kredyt?
- Na dwadzieścia kilka lat – odpowiadała kobieta.
- No to po dwudziestu kilku latach. (...) Cztery raty niech pani nie płaci, a w przyszłym roku cztery kwartały po jednej racie.
W czasie rozmowy prezes Narodowego Banku Polskiego mówił również o perspektywie słabnącej koniunktury oraz spadku polskiego PKB do 2 proc. Zapewnił, że stopy procentowe wzrosną jeszcze raz, o 0,25 pkt. proc., co z całej, dosyć chaotycznej rozmowy, może nieść za sobą najpoważniejsze konsekwencje. Takich deklaracji Adam Glapiński na pewno nie powinien składać na sopockim molo...
- Być może w ostatnim kwartale przyszłego roku będziemy już obniżać stopy procentowe – mówił szef NBP.
Nagranie jest szeroko komentowane przez polityków wszystkich opcji, również z Pomorza.
ZOBACZ TEŻ: Donald Tusk na konwencji Platformy Obywatelskiej: „Wierzysz w Boga – nie głosujesz na PiS”
„Nagranie A. Glapińskiego z Sopotu pokazuje, że oni wszyscy mają jakiś kompleks i fobie w stosunku do @donaldtusk oraz to, że uważają, iż teraz kredyty są normalnie oprocentowane! Wcześniej to była promocja! (...) – napisał na Twitterze Sławomir Neumann z KO.
Nagranie A.Glapińskiego z Sopotu pokazuje,że oni wszyscy mają jakiś kompleks i fobie w stosunku do @donaldtusk oraz to,że uważają iż teraz kredyty są normalnie oprocentowane! Wcześniej to była promocja! No żesz…
— Sławek Neumann (@SlawekNeumann) July 17, 2022
Ekipa takich dzbanów doprowadzi do ruiny wszystko czym się zajmie!
Napisz komentarz
Komentarze