Przekop Mierzei Wiślanej od rozpoczęcia inwestycji budził wiele zastrzeżeń i pytań ze strony samorządu Pomorza. Przed czterema laty, podczas konsultacji społecznych, władze naszego województwa wystąpiły z 20 uwagami ogólnymi i 44 szczegółowymi, dotyczącymi projektu budowy drogi wodnej. Między innymi pytano o brak oceny oddziaływanie inwestycji na obszary Natura 2000 oraz dewastację krajobrazu oraz o ekonomiczne uzasadnienie budowy kanału.
Dzień przed uroczystym otwarciem gotowego już kanału, zarząd województwa pomorskiego opublikował stanowisko, w którym proponuje powrót do dyskusji o pomysłach rządu na wykorzystanie nowej drogi wodnej dla dobra kraju i wpisanie jej w szerszy kontekst społeczno -gospodarczy, związany z przyszłym funkcjonowaniem elbląskiego portu.
- Zarząd Województwa Pomorskiego od początku zajmował konsekwentne stanowisko - przypominają władze Pomorza. - Planując inwestycję o tak znaczącej ingerencji w przestrzeń i takim budżecie przesłanki realizacji muszą być przekonujące, wymierne i przejrzyście komunikowane. Rachunek kosztów i korzyści jest szczególnie istotny gdy wydatkowane są środki publiczne. W przypadku tej inwestycji zabrakło takiej analizy.
Dalej czytamy, że rządzący postanowili zastąpić merytoryczną dyskusje patriotyczna retoryką o " odzyskaniu utraconej przed laty przez Polskę niezależności." Jednak pytania o koszty utrzymania nowej infrastruktury i toru wodnego, zmiany w dnie i linii brzegowej związane z przemieszczaniem się rumowiska, militarne wykorzystanie przekopu, czy rolę portu w Elblągu w systemie gospodarczym kraju pozostają nadal aktualne i zapewne będą powtarzane wielokrotnie w przyszłości.
- Niestety, rząd wciąż nie chce prowadzić dialogu na temat tego, jak uczynić istniejący już kanał przez Mierzeję Wiślaną impulsem do rozwoju lokalnych społeczności - czytamy w stanowisku. - Sposób prowadzenia tej inwestycji i traktowanie wszystkich zainteresowanych to doskonały przykład obniżania się poziomu debaty publicznej w Polsce. Nawet samą uroczystość oficjalnego otwarcia kanału zorganizowano dla wąskiego grona polityków, w którym brakowało wielu przedstawicieli samorządów i mieszkańców. Czas pokaże, czy warto było wydawać tak wielkie pieniądze i dokonywać tak istotnej ingerencji w przestrzeni regionu.
Napisz komentarz
Komentarze