Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Jaką drogą pójdzie wiosną Lechia Gdańsk?

Piąte miejsce Lechii Gdańsk w tabeli PKO Ekstraklasy na koniec roku 2021. Jak ta pozycja gdańskiej drużyny rokuje na najbliższą przyszłość? Sprawdzamy.
Trener Lechii Tomasz Kaczmarek pewnie już wie, jak będzie wyglądać jego drużyna wiosną (Fot. Marcin Gadomski)

Oczywiście w takich sytuacjach zawsze istotna jest perspektywa. Kiedy zaczynał się sezon, a drużynę prowadził trener Piotr Stokowiec, chyba nie było zbyt wielu kibiców, którzy marzyli o grze Lechii w pucharach, zdobyciu medalu czy Pucharu Polski. Lechia grała raczej zachowawczo, bez oszałamiających zdobyczy punktowych. Biorąc pod uwagę wyrównaną ligę w tabeli, była na tyle wysoko, że rozstanie z Piotrem Stokowcem wywołało zaskoczenie.

1 września 2021 r. drużynę objął Tomasz Kaczmarek i szybko odmienił jej oblicze. Lechia zaczęła grać zarówno efektowniej, jak i efektywniej. To oczywiście wpłynęło na oczekiwania kibiców, i była to jak najbardziej zrozumiała reakcja. Gdańszczanie jesienią usadowili się na podium, ale dwa ostatnie przegrane mecze Lechii z Jagiellonią i Wisłą Płock spowodowały, że w nowy rok drużyna trenera Tomasz Kaczmarka wejdzie na piątym miejscu z ośmioma punktami straty do lidera, czyli Lecha Poznań. Lechia w tych dwóch ostatnich przegranych spotkaniach sprawiała wrażenie drużyny zmęczonej, trochę pogodzonej z tym, że rywale już lepiej odczytują jej intencje, i przez to grają z Lechią skuteczniej.

Lechia Gdańsk. Jaką drogą pójdzie wiosną 2022 r.?

W takiej sytuacji nie tylko kibice Lechii zadają sobie pytanie, czy tę drużynę będzie stać na włączenie się do walki o tytuł mistrza Polski? Co musi się zmienić, by Lechia znów zaskakiwała przeciwników, by to ona kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku, znów regularnie zdobywała punkty?

Nie ma wątpliwości, że zmieni się kadra drużyny. Odejdzie bardzo dobry bramkarz Zlatan Alomerović, który już porozumiał się z Jagiellonią Białystok. Mówi się o przejściu do gdyńskiej Arki afgańskiego piłkarza Omrana Haydary’ego. On też nie mógł sobie wywalczyć miejsca w składzie. Wielu zawodnikom kontrakty z Lechią kończą się w czerwcu 2022 roku, dlatego zmiany zimą są więcej niż pewne.

Czy wraz z nowymi nazwiskami, Lechia dostanie nowy, lepszy impuls do gry o najwyższe cele? Na to pytanie odpowiedź będzie musiał znaleźć trener Tomasz Kaczmarek. Dziś jeszcze nie wiadomo, kto zasili – lub jak kto woli – uzupełni skład biało-zielonych w rundzie wiosennej, ale pewne jest to, że w klubie już nad tym tematem pracują. Być może decyzje o zmianach personalnych „ułatwią” finansowe oczekiwania niektórych piłkarzy.

W swoich wypowiedziach, choćby trener Kaczmarek daje do zrozumienia, że kadra Lechii nadal wymaga odchudzenia. I raczej nie chodzi o kwestie jakościowe piłkarzy w niej grających, czy bardziej trenujących, co finansowe. Lechia, według wszelkich znaków na niebie i ziemi, ma zamiar zmieniać swój wizerunek z klubu płacącego piłkarzom bardzo dużo, ale nie zawsze terminowo, na klub płacący mniej, lecz w terminie. To może pomóc w osiągnięciu większej stabilności klubu, silniejszego poczucia lojalności wobec niego i w zaprzestaniu polityki transferowej nieadekwatnej do możliwości.

Taka polityka może mieć wpływ na wynik sportowy, ale niekoniecznie musi być on gorszy.

Dziś to tylko spekulacje. Ważne, by klub już teraz wiedział, którą drogą chce iść i poinformował o tym kibiców. Czy tą w kierunku szybkiego sukcesu sportowego, czy jednak budowania czegoś bardziej trwałego, ale wymagającego cierpliwości co do osiągnięć wszystkich związanych z klubem ludzi.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama