Prof. Dariusz Filar: Jeden kandydat, pierwsza tura
Apel wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza skierowany do partnerów z rządzącej Koalicji 15 Października, by razem wyłonili tylko jednego kandydata na prezydenta, miał krótki żywot. Już kilka godzin po tym wystąpieniu premier Donald Tusk zarysował w mediach społecznościowych odmienną koncepcję: koalicyjne partie wystawią jak najlepszych kandydatów do I tury, na tym etapie nie będą się oni wzajemnie atakować, a ten, kto przejdzie do II tury, otrzyma zjednoczone poparcie. W ujęciu premiera I tura byłaby zatem czasem szlachetnego współzawodnictwa, z którego wyłoniłby się primus inter pares, a dopiero II tura przybrałaby postać wspólnej gry o wszystko.
Wczoraj, 12:56