Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Mistrzowska Piątka i inne imprezy

Złote Lwy na 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych przyzna jury pod przewodnictwem reżysera Filipa Bajona. O tę statuetkę w konkursie głównym powalczy 16 filmów. Ale nie tylko tym będzie żył festiwal. Są też nowe cykle, jak: Mistrzowska Piątka, mocne kino mikrobudżetowe i ciekawe filmy z cyklu Polonica.
Festiwal Polskich Filmów Fabularnych, Gdynia

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

48. FPFF w Gdyni. 16 filmów powalczy o Złote Lwy

48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, święto polskiego kina rozpocznie się w poniedziałek, 18 września. To tam głównie oglądamy to, co w duszy polskim filmowcom gra. Pisaliśmy już o 16 filmach w konkursie głównym, które powalczą o Złote Lwy. Zwycięzców wybierze jury pod wodzą Filipa Bajona, reżysera, któremu na Pomorzu zawdzięczamy m.in. „Kamerdynera”, ale też twórcę takich filmów, jak: „Magnat” czy „Aria dla atlety”.

PRZECZYTAJ TEŻ: 48. FPFF w Gdyni. Filmowe gwiazdy na czerwonym dywanie
Filip Bajon

Jedną z jurorek w tym roku będzie także Dorota Pomykała, laureatka festiwalowa z nagrodą dla najlepszej aktorki. Pomykała „pozamiatała” w ubiegłym roku festiwal swoją rolą w „Kobiecie na dachu”.

PRZECZYTAJ TEŻ: Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. Te filmy zobaczymy w Gdyni!
Dorota Pomykała

48. FPFF w Gdyni. Filmy mikrobudżetowe

Ale nie samym konkursem głównym i Złotymi Lwami gdyński festiwal żyje. Podczas festiwalowego tygodnia (do 23 września) zobaczymy także filmy mikrobudżetowe, które oceni jury. Zwłaszcza to kino zapowiada się niezwykle ciekawie. W tym cyklu zobaczymy filmy:

  • „Pokolenie Ikea” w reżyserii Dawida Grala.

W bezpruderyjny sposób portretuje ludzi, których łatwy dostęp do dóbr nauczył, że wszystko można tanio i bezrefleksyjnie zastąpić – komputer, meble, mieszkanie, a nawet związek.

PRZECZYTAJ TEŻ: Zasłużone Złote Lwy, ale i seria dziwnych decyzji jury
„Pokolenie Ikea”
„Pokolenie Ikea”
  • „Ultima Thule” Klaudiusza Chrostowskiego to samotna i długa podróż trzydziestoletniego Bartka na najbardziej odosobnioną brytyjską wyspę Foula.

Ciężka praca i lodowaty wiatr codziennie wystawiają go na próbę, ale dają także szansę na spojrzenie w głąb siebie i wzięcie odpowiedzialności za własne życie.

„Ultima Thule”
„Ultima Thule”
  • „W nich cała nadzieja” Piotra Biedronia to kolejna propozycja mikrobudżetowa.

Opis fabuły brzmi niezwykle ciekawie. W rzeczywistości postapokaliptycznej Ewa walczy nie tylko o przetrwanie, ale i zmaga się z dotkliwą samotnością. Długotrwałe uczucie izolacji nie jest jednak jej jedynym problemem. Prawdziwy dramat zaczyna się, kiedy przez absurdalną sytuację wchodzi w konflikt ze swoim jedynym towarzyszem – Robotem. Trwa wówczas prawdziwa walka o życie z maszyną wyposażoną w sztuczną inteligencję, która dla Ewy staje się większym zagrożeniem niż otaczający świat.

„W nich cała nadzieja” to pierwszy polski film, który porusza temat przyszłości świata w obliczu globalnych katastrof i rozwijającej się technologii.

PRZECZYTAJ TEŻ: Złote Lwy dla „The Silent Twins”. Dorota Pomykała i Piotr Trojan najlepszymi aktorami
„W nich cała nadzieja”
„W nich cała nadzieja”
  • I wreszcie czwarty film – „Życie w błocie się złoci” Piotra Kujawińskiego.

To historia młodego utalentowanego chłopaka z blokowiska, który marzy o wydaniu płyty hiphopowej. Nie jest mu łatwo, a sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, kiedy zostaje zatrzymany za posiadanie narkotyków.

„Życie w błocie się złoci”
„Życie w błocie się złoci”

48. FPFF w Gdyni. Polonica

Kolejny cykl festiwalowy to „Polonica”, czyli filmy polskie w koprodukcji. Tu mamy trzy propozycje filmowe.

  • Pierwsza to „Delagation” Asafa Sabana o wycieczce nastolatków z Izraela szlakiem miejsc pamięci Holocaustu.

Nitzan, Frisch i Ido właśnie stoją u progu dorastania. Film opowiada o przepaści, jaka dzieli wielkie dramaty historii i ich małe dramaty codzienności.

PRZECZYTAJ TEŻ: Znamy już pierwsze nagrody 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych
  • „Disco Boy” Giacomo Abbruzzese też jest o pewnej podróży, także przez Polskę.

Aleksiej przedostaje się z rodzinnej Białorusi do Francji. Wstępuje do Legii Cudzoziemskiej i jako jej żołnierz zatraca się w opętańczym tańcu, w którym do głosu dochodzą wyrzuty sumienia oraz porzucone marzenia.

48. FPFF, Polonica
  • „Norwegian Dream”, który wyreżyserował Igor Leiv Devold, to opowieść o młodym Polaku, który wyjeżdża do Norwegii, aby spłacić rodzinne długi.

Zaczyna pracę w przetwórni łososia, gdzie poznaje Ivara. Aby nie stracić pozycji w grupie, mężczyzna ukrywa swoją fascynację kolegą. Gdy wybucha strajk polskich pracowników fabryki, staje przed dylematem – ratować rodzinę i zostać łamistrajkiem czy dołączyć do Ivara i protestu?

48. FPFF w Gdyni. Mistrzowska Piątka

Ciekawostką jest nowy cykl, wymyślony przez Joannę Łapińską, nową dyrektor artystyczną gdyńskiego festiwalu. Nazywa się Mistrzowska Piątka. Pięcioro filmowców opowie o polskich filmach szczególnie dla nich ważnych. Zaproszenie do tegorocznej Piątki przyjęli: Ewa Puszczyńska, Filip Bajon, Agnieszka Smoczyńska, Allan Starski i Jan P. Matuszyński.

  • Filip Bajon wybrał film „Jak daleko stąd, jak blisko” Tadeusza Konwickiego. Spotkanie po filmie poprowadzi ks. Andrzej Luter.
  • Jan P. Matuszyński wybrał „Nic śmiesznego” Marka Koterskiego.

– Mnie ten film bezustannie bawi. Wbrew sugestii zawartej w tytule – tłumaczy swój wybór.

Spotkanie po filmie poprowadzi Robert Więckiewicz.

PRZECZYTAJ TEŻ: Dorota Pomykała jako magnetyczna „Kobieta na dachu”
Mistrzowska Piątka
  • Ewa Puszczyńska zaprasza na film „Jak być kochaną” Wojciecha Hasa.

Bo, jak wyjaśnia, zafascynowała ją literackość tego filmu, który jest jednocześnie kwintesencją sztuki filmowej. Spotkanie po filmie poprowadzi Mariusz Wilczyński, laureat Złotych Lwów za film „Zabij to i wyjedź z tego miasta”.

  • Agnieszka Smoczyńska zdecydowała się na „Opętanie”.

– To dla mnie intymny koszmar senny o rozpadzie świata i miłości. Reżyser wciąga nas w swoją wizję świata i, wykorzystując elementy horroru, stawia pytanie o naturę zła – opowiada.

Spotkanie poprowadzi Xawery Żuławski.

PRZECZYTAJ TEŻ: Film „Chleb i sól” podzielił widownię gdyńskiego festiwalu
  • I wreszcie „Popiół i diament”, wybór Allana Starskiego, tegorocznego laureata Platynowych Lwów w Gdyni.

– Pierwszy raz zobaczyłem „Popiół i diament” w 1958 roku. Miałem 15 lat, marzyłem o świecie za „żelazną kurtyną”. Oglądałem Fanfana Tulipana i kino włoskie. I nagle olśnienie! Film polski, wielki i od razu kultowy! Cybulski, ciemne okulary, porywająca narracje! I wielka odwaga Andrzeja Wajdy! Od tego czasu wiele razy wracałem do tego filmu. W rozmowach z Andrzejem, pokazując go moim młodszym kolegom. W dyskusjach o zdjęciach, scenografii i symbolicznych ujęciach. Zawsze mnie inspirował oraz zachwycał! Za takie filmy kocham kino! – objaśnia swój wybór „Popiołu i diamentu” Allan Starski.

To tylko część wydarzeń filmowych gdyńskiego festiwalu. Będzie w czym wybierać.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama