Reklama

„Młode Malarstwo z Gdańska. Dyplomy 2022-2023”. Absolwenci malarstwa sztuką zajmują się często „po godzinach”

Jedna z naszych absolwentek robi aplikacje komputerowe, inni parają się projektowaniem graficznym, a nawet florystyką – mówi Daniel Cybulski, jeden z kuratorów wystawy „Młode Malarstwo z Gdańska. Dyplomy 2022-2023” w gdańskiej Zbrojowni Sztuki.

Gabriela Pewińska - Jaśniewicz
07.11.2023 07:00

„Młode Malarstwo z Gdańska. Dyplomy 2022-2023”, wystawa w ASP

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Wystawa „Młode Malarstwo z Gdańska. Dyplomy 2022-2023” w gdańskiej Zbrojowni prezentuje prace dyplomowe 45 młodych artystek i artystów, którzy w ostatnich dwóch latach ukończyli studia na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Wszyscy wciąż zajmują się malarstwem, z niego żyją?

Niektórzy tak. Czy pójdą dalej tą drogą, okazuje się zwykle dopiero po paru latach, to taki okres graniczny. Pierwsze dwa lata po studiach to jeszcze czas, w którym czuje się „dyplomowy” rozpęd, entuzjazm. Uczelnia stara się wspierać, chociażby właśnie organizując taką wystawę. Nawet jeśli młodzi artyści i artystki po studiach nie zajmują się stricte malarstwem, to wykonują zawody, by tak rzec, około artystyczne. Na przykład jedna z naszych absolwentek robi aplikacje komputerowe, inni parają się projektowaniem graficznym, a nawet florystyką. To, co robią, z czego żyją, to często zlecenia z różnych dziedzin. Sztuką zajmują się często „po godzinach”. Wielu z nich znajduje pracę w szeroko pojętej edukacji, instytucjach kultury, prowadzą otwarte pracownie, warsztaty.

PRZECZYTAJ TEŻ: „Młode Malarstwo z Gdańska”. Wystawa absolwentów ASP

Jak zwiedzać wystawę? Na co zwrócić uwagę?

Pomocny będzie na pewno poświęcony ekspozycji notes, który wydała nasza uczelnia. Znajdziemy tam fotografie i podstawowe informacje o wystawianych pracach. Na samej wystawie przy każdym nazwisku umieszczony jest krótki opis dyplomu, jest to wypowiedź artystów i artystek na temat własnej pracy. Znajdziemy tam dużo realizacji stojących na naprawdę wysokim poziomie, dlatego tym bardziej zachęcam do odwiedzenia Zbrojowni.

Liczy się głównie pierwsze wrażenie. Są tu na przykład realizacje dyplomowe bardzo okazałe.

Niektóre z tych obrazów to dzieła wielkoformatowe. Mamy tu prace wielkości od 20/20 cm, ale i takie, których format osiąga 2/4,5 metra. Szeroki wachlarz technik i podejmowanych tematów. To świetnie, że udało się dzieła wszystkich tych osób zgromadzić w jednym miejscu.

Warto wspomnieć, że na Wydziale Malarstwa gdańskiej ASP znajduje się sześć pracowni dyplomowych, a zatem powstają rozmaite formy wyrazu. Są pracownie, które bardziej skręcają w realizm, są takie, gdzie studenci mogą sobie pozwolić na bardziej konceptualne projekty, a i te, które inspirują do realizacji multimedialnych czy performensu. Możliwe jest też wykonywanie dyplomu w pracowniach rysunkowych czy zajmujących się mediami i sztuką w przestrzeni publicznej.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nie żyje Wojciech Mokwiński, współautor Pomnika Poległych Stoczniowców w Gdańsku

Jako wykładowcy staramy się, by studentki i studenci przede wszystkim zdobyli warsztat i wypracowali swój własny język sztuki, podjęli problemy, które ich nurtują. Dlatego też prezentacje w Zbrojowni są tak różne, bo i oni są różni.

Jedni prezentują instalacje multimedialne, inni – tradycyjne płótna.

Malarstwo tradycyjne przeważa i stale cieszy się ogromnym powodzeniem. Lubią je odbiorcy i, nie ma co ukrywać, lubi je rynek. Na rynku sztuki to właśnie malarstwo jest cenione najwyżej. Niemniej, jak już wspomniałem, naszym głównym zadaniem jako wykładowców jest pomoc osobom studiującym w wypracowaniu własnego języka, to, jakiego medium użyją, zależy od nich.

Są wśród absolwentów malarstwa gdańskiej ASP ci, którzy, uprawiając właśnie malarstwo tradycyjne, zrobili wielkie kariery.

Z ostatnich wiadomości, poruszając ten temat, nie można nie wspomnieć Ewy Juszkiewicz, której prace sprzedano ostatnio na aukcji za prawie 3 mln zł! To spektakularna, światowa kariera, której ogromnie gratulujemy. Zresztą, wielu naszych absolwentów doskonale odnajduje się w świecie, a tym samym, na rynku sztuki, niektórzy często przyjmują komercyjne zlecenia, tworzą ilustracje, murale, ale też pracują w reklamie.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nie rób obciachu. Murale zachęcają do utrzymania czystości plaż

Na co dzień, być może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale w dzisiejszym świecie, przesyconym obrazem, każde przedstawienie, wzór, na który spojrzymy w naszym codziennym życiu, każda ilustracja ma swojego autora.