Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Spacerujmy ze sztuką

Choć w naszych kalendarzach wciąż wiosna, za oknem zobaczyć można pierwsze promienie lata. Polecamy, by leniwe majowe weekendy spędzić w ulubionych galeriach sztuki lub instytucjach kultury. Tam można schronić się przed skwarem. Serdecznie zapraszamy na zestawienie wydarzeń artystycznych na terenie Pomorza, na które warto zwrócić uwagę w najbliższych tygodniach.
Ewa Kuryluk
Ewa Kuryluk w trakcie wernisażu swojej wystawy pod tytułem "Spotkanie na brzegu morza" w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie

Autor: Adrian Sokołowski

Polski Gdańsk 1928. Teka graficzna Jana Gumowskiego - Muzeum Narodowe w Gdańsku, 18.05.2024 – 14.07.2024 r.

Widoki Gdańska jako arcydzieło polskiej propagandy wizualnej? Co więcej, zlecone oficjalnie przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych? W 1928 roku ukazała się teka graficzna, w której Jan Gumowski przedstawił zabytkową architekturę Gdańska. Zarówno pobyt artysty w mieście, jak i przygotowanie grafik, sfinansowały polskie władze. Same widoki dobrano zaś w taki sposób, by jak najsilniej podkreślić związki dawnego Gdańska z Polską. Teka Gumowskiego zawiera niemal wyłącznie widoki tych zabytków, które można było związać historycznie z polską obecnością w mieście – podobizny polskich królów, polskie herby, albo budynki związane z polskim mecenatem, jak Kaplica Królewska, ufundowana po części przez Jana III Sobieskiego. Teka stanowiła więc manifestację polskich roszczeń wobec Gdańska. Na wystawie w Zielonej Bramie pokazane są zarówno składające się na tekę litografie, jak i oryginalne rysunki ołówkiem stanowiące ich pierwowzór. Każdej parze towarzyszy komentarz historyczny. Rysunki, zachowane niemal w komplecie (18 sztuk), Muzeum Narodowe w Gdańsku pozyskało je do swoich zbiorów w 2021 roku. Prezentowane są publiczności po raz pierwszy.

Ewa Kuryluk. Spotkanie na brzegu morza - Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie, 18.05.2024-18.08.2024 r.

Ewa Kuryluk należy do grona najważniejszych współczesnych polskich artystek. Jest twórczynią wielu języków, materii i technik. Autorką surrealistycznych i groteskowych litografii, akwatint, akwafort i kolaży, czołową przedstawicielką hiperrealizmu w malarstwie, twórczynią przełomowych instalacji z tkaniny, fotografką. Nagradzaną pisarką i poetką oraz badaczką i historyczką sztuki. Na indywidualnej wystawie artystki „Spotkanie na brzegu morza” w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie -zostaną zaprezentowane między innymi wczesne prace Ewy Kuryluk, z przełomu lat 60. i 70. XX wieku, które w większości dotąd nie były pokazywane w Polsce. To wybór kolaży oraz obrazy z cykli „Człekopejzaże” i „Ekrany”. Zaprezentowana zostanie także monumentalna i jedna z najsłynniejszych instalacji z tkaniny – Teatr Miłości z 1986 roku.  Uzupełnieniem będzie wybór autofotografii. To imponujący w skali zapis kolejnych etapów życia artystki. Wyraźnie wiąże wszystkie artystyczne poszukiwania Ewy Kuryluk, skupione wokół przewodniej idei „prawdziwego wizerunku – vera-icon”.

Sophie Thun, Joanna Woś. Co robisz w łóżku?  – Gdańska Galeria Miejska 1 – 29.05.2024 – 01.09.2024 r.

Co robisz w łóżku? to pierwsza w Polsce instytucjonalna prezentacja prac Sophie Thun i Joanny Woś – polskich artystek mieszkających w Wiedniu. Malarską praktykę Woś i fotograficzną Thun łączą m.in. refleksyjne podejście do używanego medium – odniesienia do procesów malowania i fotografowania, czy cytaty z historii sztuki i fotografii. Obie artystki interesuje także wizerunek kobiecego ciała, który przechwytują w ramach praktyki autoportretu. Ich prace są wielowarstwowe i w swojej kolażowej strukturze przywołują rozmaite czasowości, przestrzenie i ciała, by mówić m.in. o seksualności, przemocy i relacjach władzy. Kuratorowana przez Tomka Pawłowskiego-Jarmołajewa wystawa w Gdańskiej Galerii Miejskiej przy ul. Piwnej 27/29, skupi się na leżeniu, czyli motywie obecnym zarówno w twórczości obu artystek, jak i w historii sztuki. W ich ujęciu tytułowe łóżko jest obszarem ambiwalencji – miejscem odpoczynku, regeneracji i przeżywania przyjemności, ale także cierpienia i niemocy. Miejscem, w którym realizujemy potrzebę intymnej bliskości, ale i ucieczki, zniknięcia, wypisania się na chwilę z życia. Mówi się w końcu, że sen to mała śmierć. W tym kontekście odpowiedź na tytułowe pytanie przestaje być oczywista.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama