Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Kolejny dzień protestów przed Lotosem. „Propozycje zarządu dalekie od oczekiwań”

W Lotosie trwa kolejna tura negocjacji płacowych pomiędzy związkami zawodowymi a zarządem koncernu. W środę, 23 lutego przed siedzibą spółki protestowali pracownicy, domagając się m.in. podwyżek inflacyjnych.
(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze | Zdjęcie ilustracyjne)
Aktualizacja

godz. 17:40

Jak informują związkowcy, środowe (23.02.) negocjacje nie przyniosły oczekiwanego efektu, choć stanowiska obu stron w kwestii płac nieznacznie się zbliżyły. Pracownicy i przedstawiciele zarządu mają usiąść do kolejnej tury rozmów już w czwartek, 24 lutego.

– Pracodawca zwiększył swoją pulę zaangażowania w podwyżki, natomiast jest ona nadal daleka od poziomu, który mógłby nas satysfakcjonować. Można spodziewać się, że negocjacje będą trwać do poniedziałku – mówi jeden ze związkowców. – Zgodnie z zakładowym układem zbiorowym pracy, musimy dogadać się do końca miesiąca. Jeżeli do tego nie dojdzie, pracodawca będzie musiał ogłosić do 10 marca zarządzenie dotyczące wskaźnika przyrostu wynagrodzenia. Taka sytuacja oznaczałaby wejście w spór zbiorowy, czego chyba wszyscy chcielibyśmy uniknąć. Liczymy, że uda się nam osiągnąć porozumienie.

Wcześniej

Zatrudnieni w Grupie Lotos kolejny raz wyrazili swoje niezadowolenie z obecnych warunków płacowych w spółce. Od godzin porannych w środę, 23 lutego przed siedzibą Lotosu trwa protest, w którym, podobnie jak w poprzednich tygodniach, uczestniczy na zmianę nawet kilkuset pracowników.

Negocjacje płacowe w Lotosie do końca lutego?

Jednocześnie, od godz. 10:00 toczy się kolejna tura negocjacji pomiędzy związkowcami a przedstawicielami zarządu Lotosu. Zatrudnieni domagają się:

  • 10-proc. podwyżek inflacyjnych, które byłyby odpowiedzią na rosnące ceny,
  • a także podwyżek indywidualnych dla pracowników z najdłuższym stażem pracy.

O PROTEŚCIE PRZED LOTOSEM W GDAŃSKU PRZECZYTAJ TEŻ W ARTYKULE: Protest w Lotosie. „Nie mamy darmowego paliwa i zarabiamy tyle co w dyskoncie!”

Protestujący oczekują od władz spółki podpisania porozumienia najpóźniej do końca lutego 2022 r., co ma związek z planowaną od marca zmianą organizacji pracy.

– Dotychczasowe propozycje zarządu dalekie są od naszych oczekiwań, dlatego kontynuujemy nasz protest. Nie mamy zamiaru palić opon, ale z drugiej strony jesteśmy zmuszeni wykrzyczeć, na czym nam zależy. Wciąż mamy nadzieję na osiągnięcie satysfakcjonującego porozumienia – mówi nam jeden z protestujących.

Do toczących się od kilku tygodni negocjacji odniósł się w oświadczeniu zarząd Grupy Lotos.

„Powadzone są według norm i zasad, jakimi spółka kieruje się od lat. Jest to poszanowanie pracowników oraz organizacji. Negocjacje uwzględniają parametry ekonomiczne istotne z perspektywy działalności spółki, a także z perspektywy zatrudnionych w niej pracowników. (…) Rozmowy prawdopodobnie zakończą się w terminie określonym w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy (tj. 28 lutego br.), a na pewno w chwili wspólnego stanowiska dotyczącego wszystkich pracowników Grupy Kapitałowej”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama