Od „papieskiego gestu” do imperatorki – jak zaczęła się internetowa legenda?
Sama kandydatka to potwierdza. W jednym z wywiadów mówi, że tym się kieruje Internet, że co jakiś czas kreuje swojego bohatera. I z niej właśnie zrobił imperatorkę. Stwierdza też, że to się jej bardzo podoba. I powinno przełożyć się na głosy.
– Od 0,1 procenta skoczyłam na 1,6 procenta. Kto się może pochwalić 16-krotnym skokiem poparcia w ciągu miesiąca? – pyta.
Dla niej start to znakomita trybuna, w której może głosić swoje poglądy. A jest w nich konsekwentna. Ta prof. ekonomii chce, aby Polska była państwem, w którym władza państwowa jest wyraźnie oddzielona od Kościoła i w którym aborcja jest legalna.
Kluczowe momenty kampanii
Zaczęło się od debaty w Końskich i jej gestu w stylu papieskim z podniesionymi do góry rękami podczas, którego pozdrawia galaktykę. Jej młodzi fani zachwycili się tym i stworzyli dla niej filmik, w którym jako imperatorka podbija galaktykę. W innym filmiku najpierw słyszymy głos lektora i m.in. słowa: Nikt nie fika, gdy wzrok imperatorki ich przenika. A potem jest piosenka w której refren zaczyna się od słów: „Joanna imperatorka wszystkich serc, w koralach czerwonych jak ognisty efekt...”.
CZYTAJ TEŻ: Joanna Senyszyn zebrała 150 tysięcy podpisów poparcia i zamierza walczyć o prezydenturę
Pokolenie Z vs. polityczna emerytura – dlaczego młodzi ją kochają?
Nie tylko te nagrania podbijają TikToka. Inne – z siłowni pod hasłem „Bez problemu dźwigam ciężar kampanii” ,w którym była posłanka podnosi ciężarki ze słowami: „Żeby korale miały się na czym trzymać” ma już ponad 3 miliony odsłon. Natomiast na Instagramie pojawiła się rolka, z ponad milionem odtworzeń, gdzie Senyszyn „trenuje” z kijem od miotły, mówiąc: „Kochani, wspólnie posprzątamy Polskę”.
Media społecznościowe podbijają także jej hasła, że chce być „matką, która kocha wszystkie dzieci”, a w wyborach prezydenckich kandyduje po to, żeby „mieć na kogo głosować” albo „Nie lękajcie się. Głosujcie na mnie. Nie macie wyjścia” czy „Kochani nie lękajcie się. Nie tylko nie ma światełka w tunelu, ale tunelu też nie ma”.
Joanna Senyszyn zdobywa więc ogromną popularność w Internecie, szczególnie wśród młodego pokolenia, tzw. pokolenia Zet. Sama kandydatka żartuje, że to jej inwestycja na polityczną przyszłość.
Drugie życie Senyszyn – czy TikTok przekuje się na głosy?
Ta kampania wyciągnęła prof. Joannę Senyszyn z politycznego niebytu. Zakończyła jej polityczną emeryturę. I wiele wskazuje na to, że apetyt imperatorki rośnie, bo w mediach przyznaje, że myśli o założeniu swojej partii politycznej.
Na razie jest tak przez media rozchwytywana, ze trudno jej znaleźć kilka minut na niezapowiedzianą rozmowę. Nam udało się ją „przechwycić” między debatą a wywiadem.
Zostałam już imperatorką, będziemy podbijać nowe galaktyki, ale najpierw trzeba zrobić porządek w Polsce. Uważam, że jestem do tego najlepiej przygotowana. Mam największe doświadczenie. I jeżeli ta sympatia i popularność, którą jestem otaczana, przełoży się na głosy to powinnam być w drugiej turze, a w drugiej turze już wygram.
Joanna Senyszyn / kandydatka na prezydenta RP
Na pytanie – skąd pomysł na podbicie TikToka odpowiada:
– To wynikło z inicjatywy pokolenia Zet. To oni nakręcili o mnie pierwsze filmiki i piosenki, a później skontaktowali się ze mną i tak zaczęliśmy współpracować – kończy.
























Napisz komentarz
Komentarze