Strategiczna umowa o współpracy na rzecz rozwoju przemysłu offshore została podpisana w trakcie Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego w Gdańsku. Chodzi o budowę pierwszej w naszym kraju floty statków instalacyjnych (tzw. WTIV – Wind Turbine Installation Vessel), co posłuży doi zwiększenia udziału lokalnych firm w realizacji morskich farm wiatrowych. Sygnatariuszami ww. umowy są spółki Crist i WIKE, Pracodawcy Pomorza oraz Bałtycki Instytut Transformacji Energetycznej (BETI).
Unia Europejska planuje wybudowanie do roku 2050 morskich farm wiatrowych o łącznej mocy 300 GW – dla ich obsługi serwisowej i naprawczej niezbędne są specjalistyczne statki WTIV, co najmniej 40 jednostek. Jak na tym tle wygląda Polska? Do roku 2040 nasz kraj planuje wybudowanie farm o łącznej mocy 18 GW. Już w pierwszych etapach powstawania farm potrzeba co najmniej dwóch statków WTIV, ostatecznie minimum czterech jednostek. W całej Europie eksploatowanych jest obecnie około 30 takich statków, z których część nie spełnia już wymogów obsługi nowoczesnych, wielkich turbin o mocy dochodzącej do 20 MW. Po roku 2028 na rynku żeglugowym przewidywany jest niedobór takich specjalistycznych jednostek. Grozi to spowolnieniem realizacji polskich projektów i podniesieniem kosztów.
To przełomowy moment dla Pomorza i całej Polski. Przyszedł czas na działanie – nie możemy dłużej godzić się na marginalizację polskich firm w projektach offshore. Wchodzimy w fazę konkretów: technologie, stocznie, partnerstwa i flota.
Maciej Stryjecki / prezes BETI, lider instytucjonalny inicjatywy
Budowa statków WTIV może być bardzo opłacalna – taka specjalistyczna jednostka wyceniana jest na 2,5-3 mld zł, prognozowane przychody w trakcie 30 lat eksploatacji to 9 mld zł. Produkcja takich statków może przynieść wielorakie korzyści:
- od 4 do 7 tysięcy miejsc pracy;
- zaangażowanie ponad 100 firm z terenu Pomorza i całego kraju;
- zacieśnienie współpracy z uczelniami wyższymi oraz instytucjami badawczymi;
- obniżenie kosztu energii z morskich farm wiatrowych o 4-10 procent.
Już wkrótce zaprezentujemy konkretną koncepcję utworzenia polskiego operatora i projektu budowy jednostki w polskiej stoczni. Czas zakończyć uzależnienie od zewnętrznych wykonawców.
Wojciech Kąkol / prezes WIKE, przyszłego operatora floty WTIV

Naszym celem jest stworzenie floty operującej w całym basenie Morza Bałtyckiego, obsługującej inwestycje PGE, Orlenu, ale też międzynarodowych graczy. To będzie regionalny zasób infrastrukturalny dla zielonej transformacji Europy Północnej.
Ewa Kruchelska / wiceprzewodnicząca Rady Nadzorczej Crist
Podpisane porozumienie otwiera drogę do przygotowania koncepcji technicznej jednostki, montażu łańcucha dostaw, pozyskania finansowania oraz kampanii informacyjnej skierowanej do decydentów i inwestorów. To również działanie na rzecz krajowego przemysłu, który jest w stanie dostarczyć produkt całkowicie konkurencyjny wobec stoczni azjatyckich oraz konsorcjów spoza regionu.
Nie można pominąć względów bezpieczeństwa – budowa statków WTIV w Polsce może zapewnić nie tylko sprawny rozwój morskiej energetyki wiatrowej, bezpieczeństwo energetyczne kraju i umocnienie przemysłu stoczniowego. Tego typu statki mogą służyć także od strony obronności, jako:
- mobilne, pływające platformy logistyczne do wsparcia wojsk na Bałtyku;
- punkty komunikacyjne i rozpoznawcze;
- jednostki wsparcia reagowania kryzysowego przy zabezpieczeniu infrastruktury krytycznej (np. usuwania skutków sabotażu na farmach MFW, uszkodzenia kabli, gazociągów).
Napisz komentarz
Komentarze