Na odebraniu prawa jazdy się nie skończyło
Gdy kierowca opla corsy zauważył radiowóz, raptownie zmienił kierunek jazdy, próbując uniknąć spotkania z policjantami. Nie udało się. Funkcjonariusze ruchu drogowego podejrzewając, że ma coś na sumieniu pojechali za nim i zatrzymali go do kontroli. Było to wieczorem w niedzielę 4 sierpnia w Lęborku.
– Okazało się, że za kierownicą opla siedział kompletnie pijany 35-latek, którego obowiązują cztery dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów wydane przez Sąd Rejonowy w Słupku i Wejherowie za jazdę w stanie nietrzeźwości i pomimo zakazów – informuje asp. szt. Marta Szałkowska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku. - Policjanci poddali go badaniu alkotestem i okazało się, że 35-latek miał w organizmie ponad 2,6 promila alkoholu.
Tym razem nie skończyło się na odebraniu prawa jazdy, które już wcześniej czterokrotnie mu odbierano. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. Zastosowano wobec niego tryb przyspieszony. Corsa została odholowana. Samochód nie miał ważnych badań technicznych oraz obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Osądzony w trybie przyspieszonym
W poniedziałek, już po wytrzeźwieniu, 35-latek usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i pomimo dożywotnich sądowych zakazów. We wtorek, 5 sierpnia mężczyzna został osądzony w trybie przyspieszonym. 35-latek działał w warunkach recydywy – odbywał już karę pozbawienia wolności za takie przestępstwo. Teraz znów trafi za kratki.
– Sąd skazał go na karę 2,5 roku bezwzględnego więzienia, orzekł kolejny, piąty już dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, przepadek równowartości pojazdu oraz obowiązek zapłaty 20 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – dodaje rzeczniczka policji.
























Napisz komentarz
Komentarze