Zmiany w komunikacji zastępczej na Kaszubach. Szybsza podróż i mniej przesiadek

Dla mieszkańców Kościerzyny ta zmiana to skandal i katastrofa. Może i te rozwiązania są korzystne dla innych gmin, ale nie dla nas. Nasi samorządowcy okazali się być totalnie niekompetentni i położyli temat całkowicie - przez nich będziemy jeździć do Wrzeszcza ponad 20 minut dłużej (tam i z powrotem to ok. 45 min dodatkowej podróży. Mieliśmy dziennie 18 połączeń przez Kartuzy z szybkim autobusem zatrzymującym się po drodze tylko w Somoninie ( Z Kościerzyny do Wrzeszcza 1h43m lub kilka minut dłużej) , teraz zostały tylko te autobusy jeżdżące o 22 minuty dłużej. Uruchomione połączenia do Rębiechowa, których jest tylko 12 dziennie, są źle skomunikowane i żadne nie dojeżdża w czasie 1h43m, natomiast aż 6 z nich to podróż ponad 2 godzinna(!), w tym najdłuższa zajmie 2h17m z 41m czekaniem na przesiadkę w Rębiechowie. Po prostu częstotliwość pociągów jadących na trasie Gdynia-Wrzeszcz jest zbyt mała, żeby dało się jednym autobusem zapewnić optymalny czas przesiadki w obu kierunkach. W sumie na zmianie skorzysta może parę osób jadących do Gdyni przez Osowę, bo kilka połączeń będzie szybszych, ale przecież wcześniej były tylko 3 pociągi dziennie do Gdyni przez Osowę, reszta jechała do Wrzeszcza. Trzeba jeszcze podkreślić to, że wcześniejsze rozwiązanie było bardzo bezpieczne, gdyż nie było praktycznie ryzyka spóźnienia się na pociąg z Kartuz. Teraz 8-10 min na przesiadkę może okazać się za mało przy trasie do Rębiechowa zaplanowanej na 1h10m, szczególnie w okresie zimowym. Im większa część trasy po torach, tym bezpieczniej z punktu widzenia punktualności - to chyba wie każdy, nawet burmistrz miasta. Jeśli nie można zorganizować połączenia autobusem do Żukowa Zachodniego (to skróciłoby dla nas czas podróży), to należy jak najszybciej wrócić do rozwiązania, które funkcjonowało latem, czyli szybkich autobusów do Kartuz. Będzie więcej dogodnych połączeń - szybszych, pewniejszych i wygodniejszych. Dodatkowo można by pewnie uruchomić trzy bezpośrednie autobusy do Rębiechowa, które zastąpią wspomniane wcześniej trzy połączenia do Gdyni przez Rębiechowo, funkcjonujące w rozkładzie pociągów przed wprowadzeniem komunikacji zastępczej. Kościerzaków, mieszkańców okolic oraz inne osoby przesiadające się w Kościerzynie w drodze do Gdańska zachęcam do gremialnego słania protestów do włodarzy miasta Kościerzyna, bo to oni nas tak urządzili, zgadzając się na takie niekorzystne dla nas zmiany (i jeszcze uważają, że odnieśli sukces, bo niby mamy bezpośrednie połączenie z Trójmiastem, a to przecież Rębiechowo!). Tylko masowe protesty mogą przynieść skutek, inaczej nikt palcem nie kiwnie, bo decydenci jeżdżą samochodami a nie PKM-ką!